Podczas minionego weekendu stargardzcy policjanci nie odnotowali poważniejszych zdarzeń drogowych, ale prowadząc liczne kontrole zatrzymali kilku amatorów mocnych trunków, którzy siedli za kierownice swoich pojazdów.

Pierwszy z nich zatrzymany został już w piątek późnym wieczorem w Ziemomyślu, gdzie Oplem Astrą wjechał w ogrodzenie, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Zawiadomieni o zdarzeniu policjanci ustalili miejsce zaparkowanego kilkaset metrów dalej pojazdu i prawdopodobnego kierowcę, którym okazał się 28-latek. Mężczyzna mając w organizmie dwa promile alkoholu nie przyznał się do kierowania, dlatego kolejne czynności pozwolą dokładnie ustalić okoliczności zdarzenia. Podejrzewanemu mundurowi zatrzymali uprawnienia do kierowania oraz dowód rejestracyjny od uszkodzonego pojazdu.

Kolejny kierowca, który trafił do policyjnego aresztu to zatrzymany kilka godzin później w Stargardzie na ulicy Bydgoskiej 37-latek. Mężczyzna chcąc uniknąć odpowiedzialności za swój czyn podczas zatrzymania przesiadł się z fotela kierowcy na fotel pasażera. Jak się szybko okazało stargardzianin ma cztery aktywne sądowe zakazy kierowania pojazdami, a jego zachowanie wyraźnie świadczyło o stanie nietrzeźwości. Kierowca odmówił badania urządzeniem pomiarowym, dlatego do dalszych czynności procesowych pobrano mu krew.

Ponadto mundurowi w niedzielę zatrzymali 25-latka bez uprawnień, który kierował golfem mając w organizmie ponad 0,5 promila alkoholu, a także 48-letniego kierowcę motoroweru, który również był w stanie nietrzeźwości. Tego samego dnia za kierowanie mimo spożytego alkoholu ukarani zostali również dwaj rowerzyści.

Podobne działania mające na celu eliminowanie z ruchu nietrzeźwych kierowców prowadzone są każdego dnia.