W Stargardzie wcale nie jest bezpiecznie i nie chodzi o jakieś wyścigi samochodowe na rondach. Na większości dzielnic cała masa młodszych i starszych pijących alkohol w miejscach niedozwolonych, śmiecących, sikających gdzie popadnie, zakłócających porządek publiczny i przeklinających, gorszących innych. Zaczepiają ludzi, wyzywają, czasem kogoś pobiją, okradną. Grożą że jak się zgłosi na policję to powybijają szyby w mieszkaniu albo w samochodzie, albo że krzywdę zrobią komuś z rodziny. A policja sama z siebie robi niewiele. Straż miejska to w ogóle nie pomaga mieszkańcom prawie. Może politycy lokalni, urzędnicy, policja i straż miejska w końcu coś zrobią?

Dobrze ze juz niedługo sa wybory, moze ktos ogarnie ten burdel:))

Na pyrzyckim to z chlejącą alkohol młodzieżą jest ogromny kłopot od lat i nikt tego burdelu nie ogarnął. Jak były okręgi jednomandatowe, to rani byli przypisani ściśle do nich. U nas był pan Seredyński i jakoś palcem nie kiwnął by rozwiązać te prawdziwe problemy. Może i było jakieś spotkanie z policją i władzami tak jak na innych dzielnicach, ale potem nikt nie zajął się miejscami gdzie na prawdę jest niebezpiecznie, tylko co najwyżej tymi na widoku. I problem nie jest rozwiązany od lat. Nie wiem jak na innych dzielnicach radni ale pan Seredyński na pyrzyckim nie zdał egzaminu.

Czyli temu Panu, który w/g Was nie sprawdził się należy podziękować i nie głosować na niego w najbliższych wyborach.

Wszystkim dotychczas rzadzacym podziekowac w wyborach.

Niestety w Stargardzie jest problem z przygłupią dresiarską chołotą, której się wydaje że uprawia wielką gangsterkę zachowując się zbieranina głąbów i debili. Nasłuchają się prawilnych rapsów i realizują jakieś kretyńskie fantazje. Na Starówce za chińczykiem jakaś zgraja ciuli potrafi w środku tygodnia chlać na garażach przez całą noc. To, że sobie piją to nie problem. Problem w tym, że drą te głupi lumpenproletariackie gęby i słychać ich przez zamknięte okno. Jeden imbecyl wydzierał się w przejściu przy aptece i jak ktoś z bloku zwrócił ciulowi uwagę to się wygrażał. Gościu wypił kilka browców i myśli, że jest nieśmiertelny. Największy hardcore jest na Wyszyńskiego gdzie jełopy i ich tępe lochy drą mordy, syfią i naprzykrzają się innym niczym rzucające g_wnem małpy. Nic tylko wziąć tę chołotę na włócznie.

Na Zachodzie to samo. I też nie jest problemem same picie, tylko darcie mordy, robienie syfu i agresywne zachowanie wobec innych. A weź zwróć uwagę to możesz w zęby dostać. Nie dziwię się, że straż miejska boi się w ogóle interweniować i co najwyżej menela spiszą.

To społeczeństwo dziczeje. Ludzie mają wszystko w d_pie. Wychlać browar, zeżreć g_wno z maka-sraka, a puszkę i opakowanie rzucić na trawnik. Trawnik przystrzyżony, drzewka w kulki, a wokół syf aż strach. Co drugi wielki patriota, potomek husarzy w jakże patriotycznej koszuleczce. Chyba potomek małp rzucających g_wnem. Morda jak uruk-hai, czoło myślą niezmącone i welurowy dresik powiewa na d_pie. Lumpenproletariat pozbawiony dumy i godności ludzi pracy. Chodzi taki ciul i łypie tymi rybimi ślepiami, bo on jest wielki street madafaka. Przez głupi polski rząd ci troglodyci dzięki 500+ mają teraz rozpłodowy raj. Loszki w rui wyciskają z siebie kolejne oseski, z których będzie kolejna zbieranina takich właśnie ciuli.

Rozliczyć polityków a straż miejska do likwidacji.

Polecam zapoznać się z "Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa". Ciekawe czy osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w Stargardzie w ogóle zapoznają się z tym co tam jest zgłaszane.

straż miejska nie jest od pilnowania porządku w mieście a policja ochrania pomniki smoleńskie i tropi koszulki z napisem "konstytucja" wiec se sami ogarniajcie porządek stargardziany naiwne

znowu jakiś naziol z KODu się odezwał...

Na pyrzyckim nigdy nie było odpowiedniej pomocy od radnych miejskich w tym temacie. Olewali sobie nas. Szczególnie osoba wybrana na tzw. blokach.

ta, bezpieczenstwo picia kawy w pracy:)

To jest dramat - dobrze napisane . pozdrawiam .

@To jest dramat - dobrze napisany post. pozdrawiam .