Poniewa? temat "Chroni? pomnik na rondzie" zosta? zamkni?ty a zako?czy? sie odpowiedzi? eMGie na moje nudziarstwa - w tym miejscu pozwole sobie na ma?? kontynuacj? zagadnienia.
Nudne czepiarstwo mia?o jeden cel - podniesienie poziomu intelektualnego tego forum. By? nawet taki moment, w kt�rym s?dzi?em ?e b?d? mia? poparcie w?adzy... Kto? widzi w tym celu co? z?ego ?
Z przykro?ci? stwierdzam, ?e dla niekt�rych os�b rezygnacja z podw�rkowych zwrot�w jest po prostu niemo?liwa. Nie da si? bez nich wyrazi? swoich uczu?, my?li i emocji - co ?
Ju? czuje te gromy sypi?ce si? na moj? biedn? g?�wk? za to co napisa?em... 8O
Je?li jednak s?owa powy?sze spowoduj?, ?e cho? jedna osoba czasem na chwilk? zastanowi si? co i w jaki spos�b pisze - uznam to za sukces ! :lol:
eMGie - ja naprawd? w pe?ni doceniam Twoj? prac? ! Ale powiedz, czy ka?de upomnienie zaczynaj?ce si? od "kurde" jest przez to bardziej skuteczne ?
Osobi?cie rozumiem kultur? osobist? w taki spos�b, ?e staram si? nie u?ywa? podw�rkowych zwrot�w nawet w trudnych momentach. Wbrew - zapewne - przekonaniu niekt�rych - zapewniam Was - to jest mo?liwe ! Mo?liwe tym bardziej w sytuacji, gdy siadamy przed klawiatur? i mamy mo?liwo?? zastanowic si? przez chwil? .....
Zapewniam Ci? eMGie - nie musisz mnie uczy? ani cierpliwo?ci ani kultury. Lepiej b?dzie gdy ewentualn? zu?yt? na ten cel energi? spo?ytkujesz w inny, bardziej dla Ciebie przyjemny spos�b :wink:
Poniewa? zdaj? sobie spraw?, ?e jestem zaliczany do niechlubnego grona tkzw. moralizator�w - o?wiadczam niniejszym uroczy?cie, ?e odpuszczam ! Przestaj? nudzi? i czepia? si? za : kurde, ch..,k.. itp zwroty.
Cieszycie si? ? Pytanie niniejsze wcale nie oznacza, ?e oczekuj? na nie odpowiedzi. Ja j? i tak ju? znam :wink:

zgadzam sie z tob? siude ;)

Nie potrzebuj? poklasku ani bycia w centrum. Lubi? pisa? to, co my?l? cho? wiem, ?e nie wszystkim to sie podoba i - niestety - czasem zdarza si? tak, ?e kto? t? szczero?? traktuje jak z?o?liwo??.
Szanuj? Twoje pogl?dy na temat wyra?ania emocji - przecie? w?a?nie napisa?em, ?e odpuszczam..... czego chcie? wi?cej od ci?gle marudz?cego natr?ta ? Jak napisze, ?e nie b?dzie dalej walczy? z wiatrakami to te? ?le....
Eh...ci??ko dogodzi? kobiecie :roll:
A teraz b?d? naprawd? z?o?liwy zadaj?c pytanie : w jaki spos�b nastolatki najcz??ciej usi?uj? stwarza? pozory, ?e s? doros?e ?
Niekoniecznie oczekuj? odpowiedzi :wink:

[quote:d5e78807bf="eMGie"]
I ca?a Twoja wypowied? jest dla mnie bardzo przykra. Szkoda, ?e musisz by? nawet w momencie pojednania- do kt�rego przecie? sam d??y?e?- z?o?liwy.[/quote:d5e78807bf]
Zgadzam si? z [b:d5e78807bf]eMGie[/b:d5e78807bf], dopiekanie dziewczynie jest ju? nie na miejscu, w kt�ryms z post�w napisa?a przepraszam chocia? zdaj? sobie spraw? jak wiele j? to kosztowa?o ( ambicja to wa?na sprawa, ja to rozumiem).
[b:d5e78807bf]Siude[/b:d5e78807bf] mozna sobie by?o darowa? kontynuowanie, dziewczyna dok?adnie rozumie i nie mo?esz jej tu zmienia? od razu i to przez ci?g?e ?ajanie.

Siude, zachowujesz si? jak nastolatka. Potrzebujesz poklasku? By? w centrum?

Mamy inny pogl?d na temat wyra?ania emocji. Szkoda, ?e racja musi by? tylko Twoja. Przepraszam, ale jak mam do czynienia z chamstwem- nie b?d? g?aska?.

I ca?a Twoja wypowied? jest dla mnie bardzo przykra. Szkoda, ?e musisz by? nawet w momencie pojednania- do kt�rego przecie? sam d??y?e?- z?o?liwy.

[quote:fa10e0e611="NIUK"] mozna sobie by?o darowa? kontynuowanie.[/quote:fa10e0e611]
Pewnie i mo?na tylko ?e w zamkni?tym temacie "Chroni? pomnik przy rondzie" zosta?em wywo?any do tablicy i to w spos�b, kt�ry - przyznaj? - nieco mnie poruszy?. Oto jedyny pow�d pierwszego posta. Przeczyta?e? go uwa?nie ?
Rozumiem, ?e adbicja to wa?na rzecz i to, ?e dziewczyna jest ambitna jest dla mnie oczywiste. Je?li jednak uwa?asz, ?e s?owo "przepraszam" musi cz?owieka wiele kosztowa? to - wybacz - ale tego ju? nie jestem w stanie zrozumie?. Mo?e pami?tasz z dzieci?stwa tak? ?adn? bajeczk? o trzech magicznych s?owach ? M�wi Ci to co? ? My?l?, ?e tak wi?c prosz? nie przesadzaj z tym wysi?kiem w?o?onym w wypowiedzenie s?�w : prosz?-dzi?kuj?-przepraszam.
Zgadzam si? z Twoj? opini?, ?e nie mo?na nikogo zmieni? od razu cho? wcale nie by?o to moim zamiarem. Tak?e i o tym wspomnia?em wcze?niej.
[b:fa10e0e611]eMGie [/b:fa10e0e611]- nie bardzo wiem co masz na my?li pisz?c o pojednaniu, kt�re kojarzy mi si? z czym? nast?puj?cym po wieeeeelkiej k?�tni lub powa?nym konflikcie. Czy co? takiego mia?o miejsce ? 8O
Uwierz, i? nie by?o moim celem wywo?anie u Ciebie uczucia przykro?ci. Je?li poczu?a? si? a? tak bardzo dotkni?ta to przepraszam.
Wida? nie pomy?la?em, ?e pod moderatorsk? skorupk? kryje si? wra?liwa i uczuciowa os�bka.......
Na szcz??cie jednak ?wiat nie sk?ada si? tylko z takich starych nudziarzy jak ja wi?c - g?owa do g�ry :D

W jaki spos�b odr�?ni? "bli?niego", kt�ry zas?uguje na moje emocje, od tego, kt�ry nie zas?uguje? Gdyby ka?dy okazywa? emocje, by?oby pi?knie. Ludzie zacz?liby widzie? w drugiej osobie najpierw CZ?OWIEKA, dopiero potem oszusta, czy np. alkoholika.

[quote:8f601a75e3]Boj? si? takich uog�lnie? zw?aszcza gdy dotycz? sfery bywaj?cej czasem bardzo osobist? spraw?... [/quote:8f601a75e3]
Twoja wcze?niejsza wypowied? by?a r�wnie? takim uog�lnieniem ;)[quote:8f601a75e3]Je?li widok faceta zbudzi w Tobie hm.. pewne emocje pewnej hm... natury to czy od razu przyst?pisz do nawi?zania bli?szych spotka? trzeciego stopnia ? Troch? pl?cz? ale chyba Wiesz o co mi chodzi ... Skrywanie emocji czy raczej ich kontrolowanie to przecie? nie jest naganna rzecz.[/quote:8f601a75e3]
Hm, wiem o co Ci chodzi. I popieram kontrol? emocji, ni? ich skrywanie. Co do podanego przyk?adu faceta- powinnam w tym przypadku stopniowo dawkowa? emocje, za pomoc?-jak napisa?e?- kontroli emocji.

[quote:8f601a75e3]Nie potrafi? przekaza? prostej receptury na lek dzi?ki kt�remu od razu b?dziesz wiedzia?a kto zas?uguje na Twoje emocje a kto nie. [/quote:8f601a75e3]
Intuicja. I mi si? wydaje, ?e kobiety maj? w tym przypadku wi?cej do powiedzenia ;)

[quote:8f601a75e3]. I co wtedy ? A by?a? taka pewna...[/quote:8f601a75e3] Ca?e ?ycie to ryzyko. Ka?dego dnia budz?c si? rano, powinni?my si? przygotowa? na to, ?e kto? mo?e zada? nam bolesny cios. Ale je?li nam nie zada, to co wtedy? ;) Poza "wypaleniem" emocjonalnym, kt�re do?? szybko przechodzi, nie tracimy niczego, mo?emy natomiast wiele zyska?. Pozytywny przyk?ad- Je?li kto? widzi, ?e jeste?my wobec niego otwarci, szczerzy, bezpo?redni, to na zasadzie odbijanej pi?eczki, on te? nam zaufa. Mo?emy to rozs?dnie wykorzysta?, by si? czego? od niego nauczy?, mo?emy pom�c. Czy to nie daje satysfakcji?

[quote:ee1ae896a1]eMGie - nie bardzo wiem co masz na my?li pisz?c o pojednaniu, kt�re kojarzy mi si? z czym? nast?puj?cym po wieeeeelkiej k?�tni lub powa?nym konflikcie. Czy co? takiego mia?o miejsce ? Shocked[/quote:ee1ae896a1]
Czasem ludzie d??? do pojednania po wymienieniu jedynie nienawistnych spojrze?...

Co do tego jednego z trzech magicznych s?�wek-?atwo nimi bezuczuciowo szasta?. Ale je?li cz?owiek ka?de wypowiadane s?owo ubiera w niewidoczne emocje, wtedy bardzo ci??ko je powiedzie?. Jak kiedy? napisa?am o "przepraszam"- "Chowam dum? do kieszeni. W ca?ej swej prostocie by?o to takie ci??kie. To tylko gra liter, sylab. Przyt?aczaj?ca gra sumienia z nadziej? zawarta w jednym s?owie." Chyba prawdziwe.

Boj? si? takich uog�lnie? zw?aszcza gdy dotycz? sfery bywaj?cej czasem bardzo osobist? spraw?... Je?li widok faceta zbudzi w Tobie hm.. pewne emocje pewnej hm... natury to czy od razu przyst?pisz do nawi?zania bli?szych spotka? trzeciego stopnia ? Troch? pl?cz? ale chyba Wiesz o co mi chodzi ... Skrywanie emocji czy raczej ich kontrolowanie to przecie? nie jest naganna rzecz. Nie jestem pewien czy by?oby tak pi?knie gdyby?my nagle bez ?adnej kontroli zacz?li okazywa? swoje emocje ...Czy zawsze wtedy, gdy pod wp?ywem emocji chcia?bym da? komu? w twarz mam tak post?pi? ???
Eh.... Nie?atwo w paru zdaniach ogarn?c tak zawi?y temat...
Nie potrafi? przekaza? prostej receptury na lek dzi?ki kt�remu od razu b?dziesz wiedzia?a kto zas?uguje na Twoje emocje a kto nie. Starzy ludzie powiadali : "Cz?owiek uczy si? ca?e ?ycie i g?upi umiera". Co? w tym jest - nie s?dzisz ? Niekt�rzy ludzie bywaj? bardzo skomplikowanymi istotami. Mo?esz z takim prze?y? 10 lat i nagl? si? oka?e ?e tak naprawd? to nigdy nie zas?ugiwa? na Twoje emocje... Nie by? ich po prostu wart. I co wtedy ? A by?a? taka pewna...