Przecież w Polsce funkcjonuje system pomocy bezdomnym i biednym, ale nasi rzebracy to zwykle żule albo arystokracja, która nie pójdzie do punktu pomocy bo im to uwłacza. Osobiście wolę wrzucić parę groszy ulicznemu grajkowi niż dać żulowi. Na dworcu w Szczecinie jakiś rok temu paradowała pewna pani o twarzy leśnego ludka ze swoją wyglądającą zdecydowanie lepiej towarzyszką/sutenerką i rzebrała metodą "na gawędziarza", przy czym przykiszała (śmierdziała) okrutnie. Podeszła kiedyś do mnie jak stałem z dziewczyną w kolejce do kasy biletowej i opowiadała historię swojego życia, czekając na drobne z reszty. Po krótkim czasie miałem już dość zapachu gorzkiego śledzia i dałem jej piątaka, żeby sobie poszła. Ze łazami w oczach dziękowała mi jak mesjaszowi. Być może dzięki temu ominęły ją baty od jej towarzyszki.

ja pamiętam jak byłam na zakupach w tesco i wyszłam z zakupami patrze podchodzi babeczka lekko chwiejąca sie i mówi ze odprowadzi mi wózek ja odparłam że prosze bardzo dałam wózek i patrze a ona zagląda gdzie sie kase z niego wyciaga a tu zong bo wózki te już nie maja zapięcia na pieniążka i zostawiła wózek na środku

Heh najłatwiejszy sposób zarabiania hajsu jaki można wymyśleć! Nawet Panie na Płoniach mają gorzej. Żebractwo jest takie proste, wystarczy pojechać do szczecina i zobaczyć co tam się dzieje:) Słyszałem że facet z żebrania postawił 2 wille! Jeśli wspierasz takie postępowanie, Twój problem, WIĘKSZOŚĆ I TAK TO PRZEPIJE!

Pierwszy post zawiera pytanie dotyczące żebrającego chłopca Ja też go często widzę Czy ktoś jego zna ,dlaczego nie reagują na to instytucje , przecież to jeszcze dziecko .Czy jego rodzice to patologia?

jeżeli go często widzisz to zgłoś do starży miejskiej niech przyjada i sie zajma tą sprawą :)