Ja te? z ni? mia?am zaj?cia i te? niestety jej mi?o nie wspominam. Ale co do butów to chyba przesada, ka?dy ma prawu ubiera? si? tam gdzie chce i to ?e kupuje w CCC nie ?wiadczy, ?e jest kim? gorszym. Fakt faktem z t? Pani? te? mia?am du?o niemi?ym styczno?ci i nie chcia?abym jej spotka? znowu na swojej drodze edukacji

[quote:2da8aa3563="Anonymous"]Pani A.zmierzy?a mnie i spyta?a czy nie stac mnie na d?uzsza garderobe.Od tej pory straci?am do niej jakie kolwiek sympatie.[/quote:2da8aa3563]

Mo?e zwyczajnie zwróci?a Ci uwag? na niestosowny ubiór ? Skoro to szko?a to mo?e go?y brzuszek zostaw na wieczór?...Kiedy? nosili?my fartuszki do szko?y, tak bardzo skrytykowane, ale przynajmniej kazdy wygl?da? jak ucze? i nie by?o takiej rewii mody i niestosownych ubra?. Nie twierdz? , ?e powinny wróci? , ale wydaje mi si? ?e szko?a to jednak nie dyskoteka i wygl?dac jako? trzeba.

[quote:7b2320cc2f="Anonymous"]kiedys idac do tablicy widac mi by?o brzuch i plecy poniewaz jestem wysoka osaba i trudno mi zakryc sweterkiem te czesci cia?amPani A.zmierzy?a mnie i spyta?a czy nie stac mnie na d?uzsza garderobe.Od tej pory straci?am do niej jakie kolwiek sympatie.[/quote:7b2320cc2f]


jakby? chcia?a to by? zakry?a i nie zwalaj tego na wzrost...

Ej bez przesady z tymi fartuszkami... ch?opaka te? w fartuszek chcecie ubra???? Lepiej ju? jakie? mundurki...

no wlasnie, ja tez jestem za fartuszkami, bylo o wiele lepiej, nikt sie nie wyroznial, nie wywyzszal, wszystkie dzieci byly rowne. a teraz jak widze te laski co ida do szkoly w kolczykach do samej ziemii i w szpilkach z wygietymi nogami to mnie zalamka bierze. powinni cos z tym zrobic.jak ja chodzilam do szkoly to nie mozna bylo miec ani kolczyków , ani paznokci pomalowanych , a nauczyciel mog? w ucho walnac i nie byl pos?dzany o znecanie sie nad uczniami, wtedy przynajmniej jakis respekt sie czulo i szacunek do nauczycieli. A teraz ..........szkoda gadac.

A ja uwa?am, ?e powinny wróci? fartuszki - nie by?oby lepszych i gorszych!!! Kiedy zobaczy?am lask? id?c? na rozpocz?cie roku szkolnego, nie wiedzia?am czy to strój wieczorowo-dyskotekowy, czy poprostu strój dla "laski do towarzystwa"!!! DRAMAT

Za moich czasów w podstawówce ch?opcy tez nosili fartuszki, ale szczerze mówi?c nie jestem za ich powrotem, moze dlatego, ?e szyte by?y ze sztucznych materia?ów, w których szybko cz?owiek si? poci?. W liceum natomiast dyrekcja wymog?a na nas tzw odziez wierzchni?.Mog?y to by? kamizelki lub co? w stylu lekkiej kurteczki, w ciemnym kolorze do wyboru, krój tez by? dowolny. Ka?da klasa mia?a jedynie miec podobne ubiory. Powiem Wam, ?e niektore stroje by?y naprawde przyzwoite i swobodnie mo?na by?o sie w nich pokaza?.

We?cie si? za nauk? a nie narzekacie.... :D

[quote:7e98a59530="Anonymous"]We?cie si? za nauk? a nie narzekacie.... :D[/quote:7e98a59530]
W dzisiejszych czasach nawet z dobrym wyksztalceniem ciezko zdobyc prace :evil:

skonczylem stary w tamtym roku. i co do pani A. od matematyki to mam pozytywne zdanie. umiala uczyc i tlumaczyc, czesto w przeciwienstwie do innych zatrzymywala sie na temacie jak pol klasy nic nie czailo, darla sie i byla zlosliwa (coby nie powiedziec wredna :)) ale grala czysto, nie kryla sie z tym ze robi cos aby nam bylo trudniej i za to ma u mnie szacunek,jak ty byles w porzadku to ona tez.apoza tym mozna sie bylo z nia niezle pobrechtac czasem. A teraz druga strona medalu czyli pani A. ale od polaka. najgorszy nauczyciel ever. polonistka mowiaca "tu pisze" i wiele tego typu wpadek, zakrecona, wredna, okropna baba uwazajaca siebie za wielka dame... ech przesada z nia po prostu byla. ale starczy tej zolci przelanej. hough!