[color=darkblue:35fcfcb85a]Oczywiscie ze sie zajmuje, a nawet gdy sie jej nie bedzie chcialo- mowiac iz chcesz zlozyc zgloszenie- koniec, musz? przyjecha? bo to ich obowiazek. Policja mawia- nie ma zg?oszenia, nie ma sprawy. Tak wi?c na wst?pie rozmowy zaznacz i? chcesz zg?osi? (to s?owo jest bardzo wazne) notoryczne zak?ucanie spokoju. Policjanci sie nie patyczkuj?. Mniej wazne sprawy widzialem w toku, policja na zgloszenie zawsze sie pojawi. W moim przynajmniej wypadku Policja byla, moze nie tyle zawsze skuteczna (bo to ciezko oceniac jak by nie patrzec) ale zawsze byla na miejscu, i cos zawsze wskurali (przynajmniej straszak z nich dobry). Opowiadali mi raz policjanci ze podobnymi sprawami sie zajmowali i wcale imprezowicze nie byli tacy hop siup do przodu, gdy dostali kolegium- a tez r?bali muz? za dnia.[/color:35fcfcb85a]

Czy nie lepiej by?oby poprostu kulturalnie porozmawia? z g?o?nym s?siadem...?

Sprawa tego typu, ?e s?siad dudni muzyk? codziennie przez kilkagodzin w ci?gu dnia. Muzyka czyli "?up,?up,?up". Jest na to przepis (Kodeks wykrocze? art 51), ?e nie ma prawa zak?óca? spokoju nawet w ci?gu dnia. Dodam ?e w domu mam malutkie dziecko które potrzebuje snu w ci?gu dnia. Panowie ze SM byli na interwencji w pi?tek, pan x dosta? upomnienie i powiedzieli mi ?e je?li sytuacja b?dzie si? powtarza? mam dzwoni? to znów dostanie upomnienie lub mandat. By? spokój do wieczora, pozatym ?e mi grozi? ?e po?a?uje tego wezwania i ?e mi zniszczy samochód (sprawa zg?oszona na policji). Nast?pnego dnia sytuacja si? powtarza. O godz. 12.00 dzwonie na Stra? Miejsk?, zg?oszenie przyj?te. O g. 14,30 znów dzwonie poniewa? muzyka dudni nadal. Pan na dy?urce stwierdza ?e patrol by?, jednak stwierdzi? ?e muzyka ta nie jest na tyle g?o?ne ?e zak?óca spokój. Tylko pytanie, na jakiej podstawie to stwierdzili, bo u mnie nie byli i nie czuli jak pod?oga dr?y od basów. A dzie? wcze?niej na interwencji bardzo d?ugo pukali do jego drzwi, bo pan x nie s?ysza? pukania tak by?o g?o?no. Pomimo tego i? ca?a obs?uga SM by?a dla mnie bardzo mi?a, kulturalna jestem zawiedziona ich dzia?aniami. Mijaj? si? ze swoimi stwierdzeniami, a co z w/w przepisem? Sprawa oczywi?cie trafi do dzielnicowego ale dopiero w poniedzia?ek mog? si? z nim skontaktowa? i umówi? nie wiadomo na kiedy. A co do tego czasu? Co o tym s?dziecie? Dorad?cie. Mo?e mieli?cie podobne sytuacje.

[quote:8ca383f7f5="eMGie"]Czy nie lepiej by?oby poprostu kulturalnie porozmawia? z g?o?nym s?siadem...?[/quote:8ca383f7f5]
..Ja porobowalam z moim - nie da sie!!! Prostak i tyle!!!

Mam identyczna sytuacje i nie wiem co robic! Policja zanim przyjedzie to on muze sciszy i d**a, bo on czuje sie jak DJ !!!
Podglasza i scisza, podglasza i scisza.... I robi to po zlosci!!! Ja probuje sie odwdzieczyc, ale szkoda mi innych sasiadow, a poza tym niedlugo znowu zostane mama, a pokoj dzieciecy jest nad pokojem mojego durnego sasiada!!!

[b:ea811b084d]eMGie[/b:ea811b084d] Sytuacja dzieje si? od conajmniej dwóchlat i pro?by by?y i skargi do jego rodziców równie?, pocz?tkowo skutkowa?y i w obecno?ci ojca nie dudni? (matka taka sama z?o?liwa jak on wi?c jej nie przeszkadza). A SM dopiero teraz zacz??am wzywa? poniewa? si? dowiedzia?am o kodeksie wykrocz? art 51, wcze?niej my?la?am ?e w dzie? mo?e. Z tymi lud?mi nie da si? gada?. Dzi? wezwali policj? bo dzicko im przeszkadza?o jak si? bawi i zak?óca?o im spokój. I pan mnie pouczy? ?ebym sobie dywan kupi?a, a jak mu odpowiedzia?am ?e mnie nie sta? to ?ebym sobie pod?oge wyciszy?a, ?mieszne.
Po czym wyszed? i po jego odje?dzie Pan x zacz?? znów gra? dumny z wygranej. Wi?c zadzwoni?am po Policj? tym razem, ju? pan dy?urny mnie ostrzeg? ?e jak z?o?liwie ich wzywam ?eby si? odwdzi?czy? za ich zg?oszenie to mnie ukaraj?. Wi?c go poprosi?am ?eby polcja przysz?a najpierw do mnie i pos?ucha?a co si? dzieje u mnie w pokoju. Ok zg?oszenie przyj?te. Pan policjant przyjecha?, od razu do niego, do mnie nawet nie zapuka?. I jaka tu polityka?
Aha a innym s?siadom nie koniecznie musi to przeszkadza? bo on mieszka na parterze a ja nad nim on dudni w pokoju od klatki wi?c tylko mój pokój znajduje si? nad nim. Ale wyobra? sobie eMGie, ?e s?siadka z jego naprzeciwka te? s?yszy to u siebie w kuchni i pokoju od klatki i powiedzia?a to policji dzisiaj która te? by?a u nich na zwiadach.

[color=darkblue:0b7a7a2b11]Ja tam juz dawno sobie odpuscilem Stra? Miejsk?, s? bezu?yteczni. Je?li mam podobne problemy- dzwonie na [b:0b7a7a2b11]POLICJ?[/b:0b7a7a2b11]. Je?li otwarcie powiesz ze skladasz [b:0b7a7a2b11]zg?oszenie[/b:0b7a7a2b11] to oni musz? przyjecha?, bo taki maj? obowi?zek wg Kodeksu Wykrocze?. I radz? znale?? jakiego? ?wiadka (najlepiej spoza rodziny), który potwierdzi?by owe warunki nie do zniesienia. [/color:0b7a7a2b11]

[quote:820f060e14]Chyba za pomoca rak... Jak kobieta ma kulturalnie rozmawiac z sasiadem, ktory ja zwymyslal i jej grozil?[/quote:820f060e14]
Gro?by by?y dopiero po wezwaniu stra?y miejskiej. Si? nie dziwie, skoro od razu si? ich wzywa, zamiast pogada?. I te? mnie zastanawia jedno- innym s?siadom g?o?na muzyka nie przeszkadza?

A tak na marginesie to kto wie jak sprawdzi? czy kto? ma legalnie pod??czony internet, bo on wali przez komputer, a podejrzewam ?e neta ma nielegalnie bo dziwne kabelki wystaj? z jego mieszkania na klatce i nie id? do puszek multimediów tak jak innych lokatorów. Czy dzielnicowy ma prawo si? w to wdr??a? i to sprawdzi??

[quote:1573a8c9ff="eMGie"]Czy nie lepiej by?oby poprostu kulturalnie porozmawia? z g?o?nym s?siadem...?[/quote:1573a8c9ff]

Chyba za pomoca rak... Jak kobieta ma kulturalnie rozmawiac z sasiadem, ktory ja zwymyslal i jej grozil?

Swiadkowie s? to nie problem, bo napisa?am pismo do dzielnicowego i doda?am ?e wszystkim s?siadom to przeszkadza i ka?dy to podpisa?, chodzi o to ,?e chcia?abym po pro?bie o interwencje jakich? skutków, czyli spokoju i upragnionej ciszy. Czy policja zajmuje si? wogóle takimi sprawami i czy rzeczywi?cie jest skuteczniejsza?

guciowa mysle, ze mozesz takze zglosic sprawe do zarzadcy mieszkan (Spoldzielnia, TBS itp). Kolezanka mowila mi o takim wyjsciu - zarzadca byla spoldzielnia mieszkaniowa. Podobno po zgloszeniu w SM, przyszly dwie panie do "ciezkiego" sasiada i pokazly mu regulamin czlonkostwa w SM. Jest tam info, ze nie mozna zaklocac spokoju sasiadom. Dowiedz sie moze tam, skoro policja tez olewa sprawe :? Pewnie, gdyby ten koles sasiadowal z jakims policjantem, nie byloby glosnej muzyki!!! NIE FAIR!!!

[quote:94b33f8ff8="guciowa"]Pan policjant przyjecha?, od razu do niego, do mnie nawet nie zapuka?. I jaka tu polityka?[/quote:94b33f8ff8]

[color=darkblue:94b33f8ff8]Tak czesto dziala policja- po prostu nie wchodz? do zglaszaj?cego zeby nie wskazywac palcem tego, ktory dzwonil. Ale po prostu musisz pokazac klase (na takich inaczej sie patrzy), udowodnic ze to sasiad jest zlosliwcem i frustratem. I koniecznie musisz poszukac wsparcia innych s?siadów- inaczej sama wyjdziesz na odosobnionego frustrata. Ale powiem- nie Ty jedna takie mialas problemy. Na Twoim miejscu w sprawie halasowania dziecka bym sie tylko zazenowany usmiechnal i troche sarkazmu wprowadzil :)[/color:94b33f8ff8]

[quote:94b33f8ff8="guciowa"]A tak na marginesie to kto wie jak sprawdzi? czy kto? ma legalnie pod??czony internet, bo on wali przez komputer, a podejrzewam ?e neta ma nielegalnie bo dziwne kabelki wystaj? z jego mieszkania na klatce i nie id? do puszek multimediów tak jak innych lokatorów. Czy dzielnicowy ma prawo si? w to wdr??a? i to sprawdzi??[/quote:94b33f8ff8]

[color=darkblue:94b33f8ff8]Dzielnicowi sa od grzania foteli ;) Ot- jesli ci?gnie nielegalnie, to musialabys sie dowiedziec co to za operator. Nastepnie pod pozorem awarii sciagnac techników z owej sieci. Nie radze poslugiwac sie policj? w takich sprawach ("a on to na pewno ciagnie nielegalnie")- strasznie mozna sobie zaszkodzic w oczach policji, a wtedy nic juz nie wygrasz.[/color:94b33f8ff8]

Mog? jedynie wspó?czu?. Na pewno znajdziesz jaki? sposób. Ewelinek pewnie ma racj? z t? spó?dzielni?, mo?e warto spróbowa??

A i nie dzia?aj sama, skoro innym tez to przeszkadza.

[b:ecd3d4225f][u:ecd3d4225f]Do zainteresowanych[/u:ecd3d4225f][/b:ecd3d4225f]
Nie jestem skrzynk? porad lecz jestem zaprawiony w bojach z przeró?n? Administracj? nie tylko t? spó?dzielcz?, która jest raczej do?? przyjazn? dla petenta.
Przede wszystkim takich skarg nie nale?y traktowa? jako zwyk?e zg?oszenie. Wi?c prosz? sk?ada? je na pi?mie, wtedy mamy tzw. dowód zg?oszenia (kopia) i zgodnie z obowi?zuj?c? norm? nale?y oczekiwa? odpowiedzi. Im wi?cej ludzi to zrobi tym lepiej. Nale?y to stosowa? we wszystkich tego typu sytuacjach.
Wierzcie mi to skutkuje nawet w przypadku paso?ytów ze Stra?y Miejskiej. Nale?y przy tym pami?ta?, ?e Takze Stra? Miejska jest na garnuszku mieszka?ców Stargardu.

[quote:629c20b153="guciowa"]Swiadkowie s? to nie problem, bo napisa?am pismo do dzielnicowego i doda?am ?e wszystkim s?siadom to przeszkadza i ka?dy to podpisa?, [/quote:629c20b153]

chyba wynika z tego ze slysza

[b:6c456288a7]tubylec/traveller[/b:6c456288a7] a mo?na jakie? bli?sze informacje o tych pisemnych skargach? Tzn. musz? osobi?cie jechac i z?o?y? je na posterunku? Czy to musi by? w trakcie grania muzyki? Bo jak przyje?d?aj? na interwencje to do mnie nie zachodz?, nawet tak jak pisa?am wcze?niej na moj? pro?be nie przyszli.

[b:6c456288a7]Stargardzianka[/b:6c456288a7] wiertarki udarowe chcia? nie chcia? b?d? bo za tydzie? zaczynamy z m??em remont w ?azience i to konkretny od zbijania tynku pocz?wszy, wi?c podejrzewam ?e z?o?liwej s?siadce (mamusi pana x) b?dzie to bardzo przeszkadza?o i szybko wezwie policje.

[b:6c456288a7]sleeskee[/b:6c456288a7] z tego co mi wiadomo to on jest pod??czony do modemu s?siada z innej klatki, nie jestem pewna czy tamten ma to legalnie. I problem w tym ?e nie wiem jak to sprawdzi?, wiadoma sprawa ?e w?a?ciciel modemu mi tego nie powie. Nie bardzo si? na tym znam.

Ale wiecie co,jak facet b?dzie [b:64848634d8]musia?[/b:64848634d8] ?ciszy? muzyk? to mo?e w ramach sympatii mi?dzys?siedzkiej zacz?? stuka? m?otkiem w pod?og?.Remontu przecie? nikt mu nie mo?e zakaza?.Takiego gagatka to trzeba by wzi??? inn? metod? ni? skargi na policj?.

[b:67cca28b9c]anna[/b:67cca28b9c] zapewniam Cie, ze lepsze byloby sluchanie "Soko?ów.."itp. niz ?up ?up ?up!!! Chodzi oczywiscie o techno!!!
Osobiscie lubie bardzo posluchac techniawy, jednak takiej gdzie slychac dzwieki, a nie tylko dudnienie tuby basowej!!! [b:67cca28b9c]Guciowa[/b:67cca28b9c] jak juz cos zdzialasz daj koniecznie znac, moze i mi sie wtedy uda uspokoic mojego sasiada!!!

Ewelinek spó?dzielnia by?? pierwsz? instytucj? w której by?am. To panie powiedzia?y tylko ?e spraw? powinien si? zaj?? dzielnicowy i dzwoni? na stra? miejsk?, to zostanie ukarany.
Na razie jest spokój.
Pewnie co? knuje :twisted: :lol:

O 15 jestem umówiona z dzielnicowym, sk?adam pisemnie pro?b? o za?atwienie sprawy podpisan? przez wszystkich lokatorów oraz pisemn? skarg? za gro?by. Zobaczymy dam zna? wieczorkiem co zdzia?a?am

Moze za pomoc? innego kulturalnego [b:d4dd1f9faf]s?siada[/b:d4dd1f9faf] :)

A tak naprawde to najlepsze w tym wypadku by zapewne zgloszenie na policje.

a moze tak 2 wiertarki udarowe i od 8 rano do 19 wieczorem przez
pare dni.Tylko z dzieckiem trzeba sie przenies gdzies na ten okres czasu. :D

Guciowa, czy my czasem nie jeste?my s?siadkami??? ?artuj?. Z Twoich wypowiedzi wynika, ?e jednak nie. Ale u mnie w klatce te? od niedawna mieszka taki typ. Pan pod 50-tk?. Sta?y repertuar: Hej, soko?y, A wszystko to... bo ciebie kocham itp. Oszale? mozna. Gdy w??cza muzyk?, nie s?ysz? w??czonego u mnie telewizora, tak b?bni. Budynek nie jest spó?dzielczy- wspólnota- i s?siad twierdzi, ?e we W?ASNYM mieszkaniu ma prawo s?ucha? muzyki. Moje argumenty, ?e ja w swoim, te? w?asnym, mam prawo jej nie s?ysze?, zupe?nie do niego nie trafiaj?. "domek se kup, gówniaro" to jego argument. Ostatnio byli?my "poprosi?" o spokój wspólnie, tzn. wszyscy pozostali mieszka?cy klatki. Ju? nie by? taki m?dry. Ale na jak d?ugo to pomo?e, nie wiem. Po?yjemy, zobaczymy. A skarg? pisemn? na policji mo?esz z?o?y? oczywiscie niekoniecznie wtedy, gdy u s?siada jest g?o?no. Mo?esz wys?a? poczt?, mailem, nie musisz osobi?cie. Dobrze, jakby by?a podpisana równie? przez innych s?siadów.

uff, jak narazie wszystko po mojej my?li. Rozmowa z panem dzielnicowym przebieg?a rewelacyjnie. Cz?owiek rzeczowy z zasadami. "Jak jest artyku?, ?e nie wolno zak?óca? spokoju, to nie wolno i nie interesuje mnie czy on pracuje profesjonalnie czy nie" powidzia? pan dzielnicowy. Szczerze mówi?c my?la?am ?e mnie potraktuje z przymru?eniem oka, i b?dzie twierdzi? ?e lekko przesadzam. By?am mile zaskoczona, bo potraktowa? sprawe powa?nie.
Jako, ?e przed spotkaniem z dzielnicowym wzywa?am znów policj? i po sprawdzeniu przez dzielnicowego ze skutkiem pouczenia dla pana x, dzielnicowy kaza? mi nast?pny raz ??da? ukarania pana x. Bo jak powiedzia? po pierwszy nieskutecznym pouczeniu powinien by? mandat, a jak go nie przyjmie to kieruj? sprawe do s?du grodzkiego.
A jutro dzielnicowy ma si? pojawi? u uci??liwca.
Oka?e si? jak wyjdzie w praniu :wink:
B?d? informowa? na bie??co :lol:

dzielnicowy Surmankiewicz.
Niechwalmy dnia przed zachodem s?o?ca. Zobaczymy jakie b?d? efekty po jego rozmowie z uci??liwcem :wink:

Zawsze jest druga strona i jej racje.

Guciowa, w jakiej cz??ci miasta mieszkasz? Je?li to nie tajemnica oczywi?cie. Jestem ciekawa, który dzielnicowy dzia?a tak skutecznie.

Nie chce nikogo urazi? ani za nikim sie nie opowiadam, ale jeste?cie siebie (s?siedzi) warci.
Czytam to co piszesz Guciowa z przera?eniem i uczuciem za?enowania.

Po pierwsze trwa to od 2 lat i nikomu innemu to nie przeszkadza. Ciekawe prawda? Znasz doskonale rozk?ad mieszka? s?siadów i co jak si? u nich rozchodzi, to jest wyt?umaczenie dlaczego oni nie narzekaj?.
Zak?adasz cytuj? „matka taka sama z?o?liwa jak on wi?c jej nie przeszkadza” czyli wszyscy dooko?a ?li tylko ja biedna ostatnia sprawiedliwa.
Nast?pny cytat:
„kto wie jak sprawdzi? czy kto? ma legalnie pod??czony internet, bo on wali przez komputer, a podejrzewam ?e neta ma nielegalnie bo dziwne kabelki wystaj? z jego mieszkania na klatce”
czyli jak by mu tu „umili? ?ycie”.
A mo?e jemu od 2 lat przeszkadza to stukanie z powodu braku dywanu i zag?usza to g?o?n? muzyk??

Po drugie mo?na wywnioskowa? z tre?ci jakie piszesz, ?e bardzo si? nudzisz i wyszukujesz sobie problemy. Mo?na odnie?? wra?enie ?e jeste? tzw. Kukmanem, czyli osoba lataj?c? ca?e dnie od okna do okna i obcinaj?c? wszystkich s?siadów i przechodniów, no i oczywi?cie ekscytowaniem si? tym co si? tam zobaczy.

Osobi?cie odczu?em w?a?nie tak? nie wiem jak nazwa? kobiet?, stoj?c motocyklem
pod klatk?, taka w?a?nie pani poinformowa?a policj? i? stoj? ju? godzin? i gazuj? silnikiem. Po przyje?dzie policji potraktowali mnie jak przest?pc?, ale po sprawdzeniu
po prostu r?k? ciep?oty silnika paniusia dosta?a ostrze?enie ( jak si? okaza?o kolejne), za wymy?lanie pierdó? i nieuzasadnione wezwania policji. Poprostu jej przeszkadza?o ,?e kto? stoi!

Z napisanego przez ciebie tekstu mo?na jasno wnioskowa? i? w?a?nie jeste? taka osob? i cokolwiek b?dzie stuka?, puka? b?dzie ci przeszkadza?. Taki typ poprostu i niestety nie mam dobrych info dla Ciebie. S?siad pewnie dalej b?dzie robi? Ci na z?o?? a Ty jemu i tak a? si? kiedy? pozabijacie, bo po co rozmawia?.
Amen

Ludzie, a moj "ulubieniec" wlasnie sie wyprowadzil!!!!!! Juhuuuuuu!!!!!! Moje modlitwy zostaly wysluchane!!!!!!!!!!!

Nie wiem, mo?e ma przyt?piony s?uch, mo?e jest fanem muzyki a mo?e poprostu z?o?liwy.
A mo?e nie s?ucha g?o?no, bo poj?cie g?o?no to poj?cie wzgl?dne.
Policja nie stwierdzi?a podczas interwencji zbyt g?o?niej muzy, bo cos takiego to sa indywidualne odczucia.
Rozmawia? rozmawia? i jeszcze raz rozmawia?, nasy?anie policji czy innych s?u?b nic tu nie da, tylko zaostrza konflikt.

ha! rozmawia?, nie zapominaj ze z niektórymi lud?mi sie po prostu nie da rozmawiac, bo na grzeczn? pro?b? reaguja od razu z?o?ci? i wyzwiskami...
fakt, pojecie"g?o?no" jest wzgl?dne, ale dla mmnie g?o?no znaczy to, ?e jak mam w??czony tv na normalnym poziomie d?wi?ku, a muza mi to zag?usza i mimo podg?o?nienia tv ci?gle musz? si? ws?uchiwa? ?eby co? zrozumiec...

racja, tylko co poradzic na takich? Nie daja nic rozmowy, policja , to jakie wyj?cie?

Wyprowadzic sie? Te? nie wyj?cie, cierpie? dalej, hmmm, tez lipa.

Tylko porozumienie zostaje, nic wi?cej.

troche przesadzi?e? gt, guciowa chce miec po prostu spokój we w?asnym mieszkaniu, a nie byc uzalezniona od sasiada, czy moze poogladac tv czy niech idzie robic co innego, bo tv i tak nie bedzie s?ychac...

owszem zda?aj? sie i panie i panowie, którym sie notorycznie nudzi w domach i szukaja sobie zaj?cia, przewa?nie siedz?c w oknach i obserwuj?c wszystko i wszystkich..czasami bezpodstawnie sie czepiaj?,ale czasem tez dzi?ki temu ?e tak sie "nudz?" mog? zobaczy? co? wa?nego, np. kradziez samochodu, i wtedy to oni pierwsi beda mogli zareagowa?!

musz? przyzna?, ?e nie zda?y?o mi si?- ODPUKA?--mie? takiego sasi?da...mój m?? ma teori? na ten temat---najlepiej mieszka? nad wszystkimi:)jak dot?d sie sprawdza?o:)

a tak powa?nie to guciowa mam nadzieje ze dasz sobie rade z upierdliwym sasiadem!

pewnie ?e jest, tylko powiedz mi- czym ten s?siad mo?e umotywowa? g?o?ne puszczanie muzyki??

Rozumiem guciow? i wszystkie Jej podobne osoby. Sam mia?em takiego gó....... ale na szcz??cie musia? si? o?eni? (!) i wyprowadzi? z naszego uroczego miasta. Ale powa?nie - podstawowe normy przyzwoitego zachowania si? w spo?eczno?ci "blokowej" nakazuj? , by mie? ?wiadomo?? tego, ?e nie mieszkasz jeden z drugim SAM. :!: Wokó? mieszkaj? inni ludzie, którzy maj? ?WI?TE prawo mie? spokój we w?asnym domu. Je?li jeste? tak wielkim mi?o?nikiem ?ubu-do to kup sobie s?uchawki, za?ó? na uszy i podkr?? do oporu :!:

mia?am podobny problem,gówniarz mieszka? z dziadkami ale to im nie przeszkadza?o.zg?osi?am do wspólnoty i dwa razy na policj? od tamtej pory spokój

GT nie wiem kto da? ci prawo do oceniania mojej osoby. Dla Twojej wiadomo?ci nie jestem PANISIOM biegaj?c? od okna do okna szukaj?c sensacji, bo po pierwsze nie mam na to czasu (mylne jest stwierdzenie ?e jak kto? siedzi w domu to si? nudzi chyba ?e mówisz z w?asnego do?wiadczenia), a po drugie nie interesuj? mnie sprawy innych, chyba ?e dotycz? równie? mnie.
I nie jestem taka biedna jak uwa?asz, bo gdyby tak by?o to siedzai?abym teraz w k?cie z podkulonym ogonem i wk* si? na g?o?n? muze.

Z tego co piszesz mo?na wywnioskowa? ?e masz jaki? problem z paniusiami, wi?c mo?e znajd? t? co ci? tak wk* i wyja?nij to sobie z ni?, a nie "pakujesz wszystkie do jednego wora".
A dla mnie g?ó?no to wtedy gdy mi zak?óca spokój i nie s?ysz? w?asnych my?li.

I dla twojej wiadomo?ci sprawa jest ju? wyja?niona i jako? mo?na si? dogada?. Tylko szkoda ?e policja musia?a zadzia?a?, ?eby uci??liwiec zrozumia? ?e ?le robi i potrafi? porozmawia? po ludzku.
A wi?c po rozmowie z dzielnicowym uci??liwiec przyszed?, ?eby si? dogada?. Uzgodnili?my ?e mo?e gra? od 10 do 12 bo to czas kiedy wychodz? z ma?ym na spacer, oraz gdy nie ma nas w domu, a przez reszt? dnia b?dzie to robi? przez s?uchawki. Wi?c jednak mo?na. Przeprosi? i poda? r?k? wi?c jak widzisz GT przyzna? si? do winy.
A jak bym by?a z?o?liwa tak jak mówisz to bym nie posz?a na ugod? i musia? by przesta? gra?.

Tylko nie jestem osob? pokroju PANIUSI. Ale ka?dy mo?e wyrazi? swoje zdanie i SI? POMYLI?. :wink:
Najwa?niejsze ?e wszystko dobrze si? sko?czy?o.

Ca?y incydent z uci??liwym s?siadem nale?y na pi?mie zg?asza? w?a?ciwej Adm. Osiedlowej. W taki o to sposób Adm. zostaje zmuszona do udzielenia odpowiedzi tak?e na pi?mie i dzia?a? maj?cych na celu rozwi?zywanie problemu nawet we wspó?pracy z dzielnicowym.
Gdy uznasz ich reakcj? za niezadowalaj?c?, powtarzasz zg?oszenie tym razem do Zarz?du Sp.M. Przewa?nie je?eli na na pierwszym to na drugim etapie sprawa zostaje za?atwiona.
Policj? na pocz?tku zostaw w spokoju, chyba ?e dochodzi do awantur. Na jego gro?by postaraj si? o ?wiadków lub chocia? o nagranie. Do tego warto czasem nawet sprowokowa? chama.W przypadku gró?b karalnych maj?c dowody rób zg?oszenie oczywi?cie tak?e na pi?mie do Policji lub wprost do Prokuratury twierdz?c, ?e czujesz si? zagro?ona a nawet pro? o ochron?. Na szcz??cie problem przesta? ju? istnie?. Dobrze jest jednak na przysz?o?? wiedzie? jakie ma si? prawa.

a po co straz miejska idzie sie do dzielicowego i on szybko zalatwia sprawe

straz miejska nalezy zlikwidowac

[quote:47e88c5d24="guciowa"]Sprawa tego typu, ?e s?siad dudni muzyk? codziennie przez kilkagodzin w ci?gu dnia. Muzyka czyli "?up,?up,?up". Jest na to przepis (Kodeks wykrocze? art 51), ?e nie ma prawa zak?óca? spokoju nawet w ci?gu dnia. Dodam ?e w domu mam malutkie dziecko które potrzebuje snu w ci?gu dnia. Panowie ze SM byli na interwencji w pi?tek, pan x dosta? upomnienie i powiedzieli mi ?e je?li sytuacja b?dzie si? powtarza? mam dzwoni? to znów dostanie upomnienie lub mandat. By? spokój do wieczora, pozatym ?e mi grozi? ?e po?a?uje tego wezwania i ?e mi zniszczy samochód (sprawa zg?oszona na policji). Nast?pnego dnia sytuacja si? powtarza. O godz. 12.00 dzwonie na Stra? Miejsk?, zg?oszenie przyj?te. O g. 14,30 znów dzwonie poniewa? muzyka dudni nadal. Pan na dy?urce stwierdza ?e patrol by?, jednak stwierdzi? ?e muzyka ta nie jest na tyle g?o?ne ?e zak?óca spokój. Tylko pytanie, na jakiej podstawie to stwierdzili, bo u mnie nie byli i nie czuli jak pod?oga dr?y od basów. A dzie? wcze?niej na interwencji bardzo d?ugo pukali do jego drzwi, bo pan x nie s?ysza? pukania tak by?o g?o?no. Pomimo tego i? ca?a obs?uga SM by?a dla mnie bardzo mi?a, kulturalna jestem zawiedziona ich dzia?aniami. Mijaj? si? ze swoimi stwierdzeniami, a co z w/w przepisem? Sprawa oczywi?cie trafi do dzielnicowego ale dopiero w poniedzia?ek mog? si? z nim skontaktowa? i umówi? nie wiadomo na kiedy. A co do tego czasu? Co o tym s?dziecie? Dorad?cie. Mo?e mieli?cie podobne sytuacje.[/quote:47e88c5d24]

Wida? nie potrafisz si? nawet z lud?mi dogada?. A na prawd? da si? dogada? z ka?dym. Wida?, ?e jeste? tak? "s?siadk? szpiegowsk? siatk?", dla której najlepsze rozwi?zanie to zosta? konfidentem. Takich ludzi to nikt nie lubi i jeszcze na z?o?? im b?d? g?o?niej gra?.

Te? mam s?siadów i kiedy? pami?tam by?a taka sytuacja i? mój m?ody s?siad wystawi? sobie g?o?niki na parapet okna i przed domkiem my? auto. G?o?na muzyka gra?a na ca?? okolice tak sie nios?o... Nie da?o si? siedzie? w domu, lato, wakacje, okna pootwierane i tu taka pobudka. D?ugo nie zastanawiaj?c si? wynie?li?my z bratem swoje g?o?niki w okna i muzyka na maxa. Zak?ócali?my jego muz?. :) S?siad szybko ?ciszy?. Zrozumia? aluzje...

a jednak stra? wiejska

Jeste?cie debilami jak wam nie pasuje ?ycie w tak du?ej spo?eczno?ci gdzie ka?dy jest inny od was jak np wspomniany DJ to wypierdala? do lasu!
TO JEST NASZA WOLNA POLSKA !

W?a?nie wiochmenie z moim s?siadem wy??czyli?my dyskotek? u innego debila i cho? sprawa b?dzie na palantowni to i tak si? op?aca?o.Ciebie na pewno te? to czeka pegerusie to tylko kwestia czasu POLAKU.

Teraz ka?dy ma radio. S?siad my?li ?e, szpanuje i ca?a reszta to bidule - niech s?uchaj? jak? muze ma panisko

Tak to jest taka muza jak? kiedy? wy? Wi?niewski" czerwone w?osy".Wszyscy pajace ?piewali te piosenki,a teraz gdy im powiesz ?e to by?a wsiowa muzyka to wypieraj? si? tych melodii.Tak b?dzie za rok czy dwa z t? sieczk? któr? wiochmeni "puszczaj?"w swoich 20 letnich autkach.

golfy3 30cm tuba i wiesniak pelna geba