Mam takie pytanie do władz miasta lub innych osób za to odpowiedzialnych. Ile kosztuje nieuzasadnione wezwanie 4 lub 5 wozów ratownictwa ze straży na ulicę Pierwszej brygady w okolicy Hotelu 104 a ile kosztuje wyjazd tych wozów na ten sam adres do baru Faraon?? gdzie strażacy dzień w dzień spożywają posiłki .Czy nie rozsądniej i taniej nie było by gdyby obiady były dostarczane do siedziby PSP zamiast ciągnąć tam kilka wozów ?? Proszę o wasze opinie w tej sprawie.

Strażacy na hali szkolą się, a że przy okazji pójdą do Faraona to jakiś problem ?

Szczerze mówiąc też widziałem tam wozy strażackie ale byłem przekonany że na hali miejskiej OSiR jest jakiś pokaz lub inne szkolenie. Teraz dowiaduje sie że oni tam przyjeżdżają tylko na obiad. Moim zdaniem to dość wielkie nadużycie. Słusznie autor tematu to podkreślił i poddał pod opinie innych. Myślę że w przypadku nieuzasadnionego wezwania kilku wozów staży wzywający zapłacił by sumę w kwocie kilkunastu tysięcy zł. a przyjazd na obiad jest dziwnie mniej kosztowny.

********, jeżeli tak cie to nurtuje to zadzwoń z tym pytaniem do władz miasta lub osób za to odpowiedzialnych, a nie uzewnetrznarz się na forum, któreg nie czytają

czego sie czepiasz? Chlopaki jezdza ciezarowkami zeby sobie pograc w pilke na hali, badz innym boisku. Przeciez to normalnie. Paliwo tankowane do wozu strazackiego nic nie kosztuje ;]

puki co widać ze wypowiedzieli się tylko strażacy ze Stargardu :)

Jednym słowem to najlepszy przykład jak marnotrawi się pieniądze podatników. i jak widać to mało ważne . Szkoda gadać.

policjanci tez jezdza na szaszłyk na gdanska i co???

a w wojsku za darmo jedza i za mieszkanie im placa jeszcze no i 15lat emeryturka

Chciałbym , aby osoby które udzielają się na forum zapoznały się z planem dnia Strażaka. Jest w nim czas na szkolenia, obiad a także na doskonalenie fizyczne( nie wiem czy tak fachowo się to nazywa). w tym czasie Strazacy jeżeli oczywiscie nie maja wyjazdu cwicza na silowni, graja w siatkówkę, jeżdżą na "Orliki",biegaja po lasach, parkach . Wszystko po to moi drodzy aby podczas akcji mogli nam jak najlepiej, najszybciej pomóc. To ,że jadą samochodem na hale to normalna procedura- także bezpieczenstwo... Nie wyobrażacie sobie chyba tego,że dostaja wezwanie i musza przez polowe miasta wracac do Straznicy po samochód. W tym zawodzie liczą sie kazde sekundy. Jezeli zajada po drodze do jakiegos baru czy cos w tym stylu to nie widze w tym nic zlego;) Pozdrawiam wszystkich Strażaków zwłaszcza w w dniu waszego Święta. "Ile wyjazdów tyle powrotów" Obyście mieli tylko takie problemy jak na forum . Pozdrawiam i wiecej zrozumienia i dystansu moi drodzy;)

a wam nie dają nic, prawda?? :D boli :D

A ciekawe ilu z tych jęczących we wcześniejszych postach jest na tyle uczciwych, że nie "ćwiknęło" nigdy z miejsca pracy np. papieru A4, żeby w domu drukowanie wyszło taniej, długopisu - no bo w domu do krzyżówek zabrakło. A oprócz tego tak jak we wcześniejszych postach ktoś napisał czy jęczący wyobrażają sobie strażaka, który pędzi przez pół miasta, żeby zdążyć wsiąść do samochodu??
Ehh grunt to ponarzekać i chyba bardziej z zazdrości niż z troski o finanse publiczne.

Co do wyjazdów na obiadek. Zawsze można dowieść do bazy jedzenie zawsze taniej i na miejscu, ale wiadomo pieniądze publiczne łatwiej sie wydaje. Jest w Stargardzie wiele firm których po prostu na to nie stać, take wyjazdy są kosztowne posiłki się wtedy dowozi jednym autem do firmy. Ale tak jak napisałem publiczne pieniądze sie liczy inaczej niż prywatne.

a p.sie wszyscy:)

A ja chętnie będę płacił podatki na straż pożarna, najchętniej taka która własnie uprawia sporty, bo sprawny strażak to świetny strażak, jak jakiś dzieciak tego nie rozumie to do przedszkola.