@@C 2010-05-08 07:47:00 | - Jak dobrze móc si? do kogo? przytuli?, porozmawia? na wa?ne i b?ahe tematy, wyj?? na zakupy… Jak dobrze mie? kogo?, z kim mo?na si? ca?owa?, kocha?, a nazajutrz zrobi? mu ?niadanie – powiedzia?a jaki? czas temu jedna z moich kole?anek.
Stwierdzi?am, ze si? zakocha?a. W ko?cu, po dwóch latach samotno?ci znalaz?a sobie faceta. Pomyli?am si?. - Wiesz co? Tak naprawd? to my si? nie kochamy. To znaczy, dobrze nam ze sob?, ale jeste?my bardziej kumplami ni? par?. Mo?e to dziwnie zabrzmi, ale traktujemy si?, jak przyjaciele, którzy ze sob? sypiaj?. Nie chc? wi?za? si? z nikim na sta?e. On te? nie – wyt?umaczy?a mi szczegó?owo. Rzeczywi?cie, zabrzmia?o to dosy? dziwnie. Po d?u?szym zastanowieniu uzna?am jednak, ?e to ca?kiem sensowny uk?ad, taki bez zobowi?za?, problemów, zazdro?ci. Wertuj?c ró?ne strony w Internecie nagle zacz??am trafia? na artyku?y zwi?zane z tym zjawiskiem. Jak si? okazuje, jest ono ca?kiem powszechne. Oczywi?cie, prym w wyzwolonej przyja?ni wiod? Stany Zjednoczone, ale i Europa zaczyna ho?dowa? tej modzie. Jakie s? jej plusy? Przede wszystkim niezale?no?? dwojga ludzi. Ci spotykaj? si?, kiedy oboje maj? na to ochot?. Niewymuszona wola sprawia, ?e ochot? maj? stosunkowo cz?sto. Poza tym, jako ?e nie s? par?, s? ze sob? niesamowicie szczerzy. Rozmawiaj? na ró?ne tematy, o marzeniach, by?ych partnerach… Tak?e sex wydaje si? przyjemniejszy, bo ?adne nie kr?puje si? mówi?, co sprawia mu przyjemno??, a co niekoniecznie. Oprócz tego, wiedz?, ?e mog? na siebie liczy?. To daje im, mo?e nie 100-procentowe, ale jednak poczucie bezpiecze?stwa. Sprawia, ?e nie czuj? si? samotni. Maj? si? do kogo przytuli?, przy kim zasn?? i obudzi?. Zdaj? sobie spraw? równie? ze swoich wad i nie boj? si? o nich rozmawia?. Pozytywów tak specyficznego uk?adu mo?na wymienia? wiele. Tego typu relacje sprawiaj? równie?, ?e dane osoby nie zamykaj? si? na znajomych, otaczaj?cy ?wiat, co zdarza si? zakochanym, wpatrzonym wy??cznie w siebie, parom. I pewnie wszystko by?oby pi?kne, gdyby nie jeden szkopu? – mi?o?? - s?owo jak?e pi?kne, acz utrudniaj?ce niekiedy ?ycie. W czym rzecz? Idealnym by?oby, gdyby taki nieformalny uk?ad albo rozwi?za? si? sam, albo przerodzi? w co? wi?cej. W ko?cu mi?o?? zbudowana na przyja?ni mo?e okaza? si? wyj?tkowo trwa?ym tworem. Gorzej, gdy „zakochanie” pojawia si? tylko u jednej osoby. Pó? biedy, gdy obiektem uczu? staje si? kto? spoza uk?adu. Wtedy mo?na powiedzie? sobie: dzi?ki, by?o fajnie, zosta?my nadal przyjació?mi, ale zrezygnujmy z sexu i czu?o?ci. Dlaczego? Bo mam kogo? innego”. Sprawa prosta, klarowna i bardzo uczciwa. Ale co, je?li obiekt, to nikt inny, jak przyjaciel od sexu? Wtedy dopiero zaczyna si? tragedia. Decyduj?c si? na milczenie, jedna ze stron m?czy si?. Staje si? przez to nieszczera, zazdrosna, zgry?liwa. Pa?a mi?o?ci?, ale te? szeregiem uczu? negatywnych. To powoduje konflikt, którego druga strona rozwik?a? nie mo?e. No bo jak, skoro nie zna jego przyczyny? Natomiast, gdy zakochana osoba decyduje si? wyzna? mi?o?? – musi mie? ?wiadomo??, ?e ten krok wcale nie musi by? zako?czony happy endem. Uk?ad przecie? mówi? tyko o przyja?ni, o seksie i o niczym wi?cej. |
@@J.F.K 2010-05-22 22:07:00 | Przyjaciel.
w momencie kiedy czujesz si? jak najgorsze ?cierwo,kiedy ?mierdzi od ciebie gównem na odleg?o??,kiedy uciekasz w k?amstwo bo Prawda wydaje sie zbyt odleg?a,kiedy Bóg do dla ciebie pieprzony gostek,który w?azi w zycie z buciorami,kiedy przeklinasz wszystko i wszystkich,kiedy jeste? totalnym egoist?,kto? powie ci wtedy...ze cie kocha...to jest PRZYJACIEL...cz?owiek który pomaga sprz?ta? gówno gdy my ju? nie mamy si?...i nie obrzydza go smród Modlitwa-moja pierwsza od d?u?szego czasu... Bo?e,dzi?kuje Ci za to ze kiedy Cie nie kocham,kiedy codzie? przeklinam i serwuje kulk? w ?eb...Ty zsy?asz Przyjaciela...przychodzisz przez cz?owieka, bo sam nie mo?esz si? do mnie dosta?...dzi?kuje ze s? ludzie którzy nie boj? si? pok?ó? o kolce pokrywaj?ce moje serce,za Twojego wojownika który chce dosta? si? do mnie za wszelk? cen?,stopniowo wy?amuj?c jeden kolec po drugim,który rani si? o te ostrza...bo chce...bo kocha... Dzi?kuje... Na razie sta? mnie tylko na dziekczynnienie... Wojna.Trwa.Dziekuje Bogu.Ale Go nie kocham.Nie wiem co b?dzie dalej... LECZ TWOJA WOLA NIE MOJA NIECH SIE STANIE!! AMEN. |
@@anonimowy 2010-05-23 08:44:00 | A teraz wyci?gnij zawleczk? z granatu i wejd? w najwi?kszy t?um ludzi.Czym ró?nisz si? od fanatyków religijnych innych wyzna? ??
|
@@anonimowy 2010-05-23 18:03:00 | jestem chetny cie pocieszyc
|
@@anonimowy 2010-05-23 19:00:00 | jak
|
@@anonimowa 2010-05-24 04:31:00 | ...........jest mi ?le.Straci?am mi?o?? i wszystko co z ni? zwi?zane...:(
|
@@anonimowy 2010-06-01 22:11:00 | kutasem?
|
@@anonimowy 2010-06-03 00:22:00 | bez sexu nie ma milosci
|
@ 2020-11-13 21:11:35 |
@ 2020-12-04 15:07:37 |
@ 2020-12-23 15:08:59 |
@ 2020-12-26 07:50:59 |
@ 2021-01-02 16:11:16 |
@ 2021-01-17 04:31:36 |
@ 2021-01-20 00:09:49 |
@ 2021-02-01 16:51:40 |
@ 2021-02-23 21:50:41 |
@ 2021-03-13 16:57:38 |
@ 2021-04-06 17:21:41 |
@ 2021-04-15 12:05:43 |
• napisz do nas! • praca w SPI |
• Dodaj swojÄ… firmÄ™ do katalogu | • Dobry wzór 2010 - Interaktywny Plan Cmentarza | Współpracujemy z: Kruszywa Stargard |
• Polityka prywatnoÅ›ci | • roboty ziemne • wyburzenia |