56-letnia kobieta ze Stargardu, na otwartym profilu portalu społecznościowego opisuje intymne domowe sprawy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że jest to jedna ze świeżo upieczonych radnych miejskich, pracownica wymiaru sprawiedliwości.

Czy to prawo serii, wczoraj mój niestety jeszcze mąż , odłączył w naszym domu gaz i prąd- to prezent z okazji ferii zimowych .Jest zimno , ciemno- ale jest woda a może już nie ma ?
Niech prawo zawsze prawo znaczy a sprawiedliwość sprawiedliwość - to już chyba slogan - prawda panie sędzio. - napisała na swoim - ogólnodostępnym profilu FB - stargardzka radna miejska 20 stycznia o 08:10.

Nikt wpisu nie polubił...

Co myślicie o takim sposobie załatwiania prywatnych spraw przez osoby publiczne?

O odezwał się przegrany:)

Ładna chociaż? Jak z rodziną się nie układa to mogę wysłać zaczepkę a już później pocieszyć na swój sposób :)

Jak sie nazywa ta radna?

skąd startowała?

Od Przepióry

od Pana radnego Przepióry

Na stronie gdzie pojawił się artykuł padło już jej nazwisko. Google nie gryzie.

No i co z tego?