Czy mały M*** próbuje swoich sił do Beaty C.? Dostałem info, że chłopak bierze driftem ten zakręt, bo jest singlem a bycie singlem nie jest łatwe przecież. Pozdrawiam Beatkę choć złego słowa nie mogę powiedzieć i tak byłby przeciek. Życzę powodzenia, bo Misztela ma drive, just cruising i chillin. Wszyscy ode mnie na nich patrzą i im kibicują nawet gdy jasno, widno, ZST nie miasto widmo.

ten post pisał pewnie Wielki De. Bil

A kto to jest Misztela???

Zapewne Mały ID Iota, brat Wielkiego De. Bila, który dodał ten artykuł.

Mały Misztela to ten z osiedla Pyrzyckiego przebrany za Jacka Tedego Granieckiego. Kiedyś często widywany w Spiffy i na parasolach. A Starszy Misztela ma już dziewczyne co trenuje karate i olewa brata i jego Beate.

Ja też kiedyś poznałem pewną Beatę na tinder. Pisała, że jest z mody i robi dla E. Minge. Była typowym lemingiem... Życie jest szukaniem, to prawda jest. I w głowie znów to pytanie: "Czy każdemu tu dane jest swój raj znaleźć?"

Pani B. chodzi tylko o to aby wkupić się w imprezowe towarzystwo M*. Potem zostawi chłopaka jak stare ubranie.

tamtego znałem jak w 88r. wychodzilismy z woja , on wtedy tego prokuratora poznał i wyjechał do rajhu a jak wrócił to poznał ją w 96 r a potem bujali sie troche po pabach ale jak ci z chociwla wykupili te garaże to mordziaty przeniósł sie do bloków gdzie bujał sie z ferajną na meczach i kocertach a jego starsza siostra , ta co miała odrosty to też założyła ten gang co to o nim głośno było choc za pieniądze tych z lipnika , troche zdefraudowali na baletach w szczecinie ale ogólnie to on wcale nie chiał wchodzić w interes z tymi azbestami wiadomo śliska sprawa, Ci ze Sląska dołożyli jeszcze nielakierowane drewno ale taki patent był dość groźny bo przez granice to nie przechodziło a i miśka mogli wbić w paszport, bo jeszcze wtedy były paszporty. teraz to jom widze czasami z tymi ogonami z osiedla , wiem ze jakąś sałate na lewo wożą do tych budek ale to też zależy czy ciec puści bo jak wiadomo teraz wpuści a na jesień jak jabłka obrodzą to czym wywiozą ich do Londynu?????

furmankami wyładowanymi gnojem...

Z Reichu (Rajchu) to byli też A****i A****8, płatni killerzy, którzy już znudzeni tym całym zabijaniem na zlecenie, wrócili do Polski w 97r., z której faktycznie wcześniej uciekli, a za którą się stęsknili. Wszstko było pięknie, dopóki dopóty A**** i A***** nie przyjechali w interesach na wybrzeże. Wszystko, co złe ich spotkało, to przez kogo? Przez kobiety właśnie! Cały galimatias nabrał tempa, w momencie gdy A***** zakochał się w początkującej modelce niestroniącej od dobrej i częstej zabawy jak Pani B, a z kolei A***** za punkt adorowań obrał sobię kobietę bossa sopockiej mafii. Także nic dziwnego, że Pan Mały M**** był do tej pory singlem.
Oby Pani B. nie sprowadziła chłopaka na manowce jak ta imprezowiczka, która namieszała w głowie takiemu mocnemu charakterowi jaki cechował A*******