J.w. jakie jest wasze zdanie? Chyba ka?dy kiedy? pracowa? na czarno, i wie te? jaka to ró?nica od normalnego etatu na umowie.
Jak uwa?acie, czy na czarno mo?e by? lepsze ni? na legalu? I kto ma z tego korzy?ci? Czy tylko pracodawca który nie p?aci podatków czy te? pracownik? Co mu za to grozi? Czemu w naszym STARGARDZIE jest tylu pracodawców nieprzejmuj?cych si? w ogóle potrzebami swoich podw?adnych!?

HAJS HAJS HAJS

Nie tylko w Stargardzie tak jest. W ka?ej miejscowosci s? tacy pracodawcy zatrudniaj?cy na czarno. A pracownik jest dobrym pracownikiem tylko do momentu w którym to upomni si? o zatrudnienie z ubezpiczeniem. Wtedy wychodzi szyd?o z worka i okazuje si? jacy s? pracodawcy a my jeste?my ju? z?ymi pracownikami. Kto ma z tego korzy?ci ? Odpowied? jest prosta.Pracodawca ma najwi?ksze korzy?ci nie zatrudniaj?c na umow? pracownika. Nie p?aci ?adnych ubezpiecze?, sk?adek, podatków itp. A pracodawca co ma...guzik z p?telk?. Bo jego praca na czarno nie jest wspó?mierna do wynagrodzenia i zdrowia, które mo?e straci?.
Ale có? takie jest ?ycie i przewa?nie pracownik z pracodawc? potrafi? si? dogada? aby wilk by? syty i owca ca?a.

praca na czarno to przede wszystkim NIE ZALICZA SIE DO STAZU, czyli brak EMERYTURY, chyba ze chcesz umrzec mlodo to ci wisi... No i na czarno nie masz ubezpieczenia, czyli jak wypadek i szpital to placisz za leczenie z wlasnej kieszeni i nie dostajesz zadnego odszkodowania. Zalezy jaka praca, jak dobrze platna (dwojka z przodu...) i male ryzyko wypadku to moze warto, ale tylko na jakis czas, bo trzeba myslec o przyszlosci, a na czarno cale zycie jechac... to czarnuchem zostaniesz do konca zycia

zglos pracowdawce skoro nie chcesz pracowac na czarno to dostanie po dupie no chyba ze jestes frajer to pracuj dalej na czarno

Kiedy ten naród zrozumie, że to nie pracodawca opłaca składki za pracownika tylko on sam(pobierane pod przymusem z jego kieszeni). Kiedy zrozumie, że praca na 'czarno' jest o wiele uczciwsza niż tzw. legalna (z punktu widzenia pracownika ma się rozumieć a nie chorego prawa). I co wam ludzie z tego, że ktoś z WASZEJ kieszeni odprowadzi 50% WASZYCH zarobków?? A frajer to ta osoba, która po oddaniu tych pieniędzy stoi godzinami w przychodni i czeka...i czeka...i czeka...

i nie dostaje na starosc nawet centa na chleb bo pracodawca nie odprowadzajac skladek doprowadzil do tego ze emeryturka poszla w las Fajnie gratuluje myslecie temu powyzej

Potem taki czarnorób nie ma ubezpieczenia, ani składek emerytalnych i ma do wszystkich pretensje. Niech każdy robi jak uważa i potem ponosi konsewencje swoich wyborów.

Ja slyszę pretensje tylko tych legalnych co placili cale życie i dostali na koniec po 600 zł emerytury (której zapewne dożył i tak co 5-ty). I tak samo będzie z wami, zwrócą wam jakieś 5% tego co oddaliście( gratulacje świetnej znajomości podstaw matematyki i ekenomi). Ubezpieczyć się można samemu, odłożyć na emeryturę można samemu, no ale jak mama podciera pupcię całe życie to jak samemu można ogarnąć tak prostą sprawę. Musi zrobić to za nas ktoś inny w tym przypadku pracodawca.