PKP to osobny swiat, przez ta firme przybylo juz niejednemu wielu siwych wlosow. Pomysl jest glupi i nie wiem dlaczego taksowkarze maja placic za postoj przed dworcem, przeciez to nie jest teren PKP? Poprawcie mnie jezeli sie myle

siedze i czytam i sie zastanawiam nad tym..kolejne nabijanie kasy chyba. Bo nie wierze, ze z tego beda jakies remonty albo cokolwiek. Moze chodzi o dodakowe miejsca pracy? Ciekawe co napisali w biznes planie panowie.. Takie sprawy jak wykorzystanie miejsca do biznesu powinno byc za?atwiane na plaszczyznie B2B.. mysle o spotkaniu szefa pkp z szefem firmy taksowkarskiej. I obylo by sie bez nerwow panów taksówkarzy. Ktorzy i tak wiele nie zarabiaja na interesie..

Od pocz?tku wrze?nia stra?nicy ochrony kolei zajmuj? si? kontrolowaniem winiet za parkowanie przed dworcem.
Taksówkarze, którzy nie maj? winiety mog? by? przez nich ukarani mandatem od 50 do 500 z?otych. Najcz??ciej dostaj? mandaty w wysoko?ci 100-200 z?otych. Gdy nie opuszcz? terenu dworca, s? wywo?eni na lawetach.
- SOK-i?ci podchodz? do nas i ??daj? okazywania winiet, wchodz? w prywatne interesy, nie rozumiem, dlaczego? - pyta za naszym po?rednictwem Eugeniusz Wróblewski, taksówkarz z korporacji, która nie zgadza si? z obowi?zkiem p?atnego parkowania przy dworcu. - Chyba nie do tego s? powo?ani?!
- Niech id? pilnowa? poci?gów i dworca, a nie nas! - denerwuje si? inny taksówkarz, Zenon Burli?ski. - S? od ?apania wandali, z?odziei i sprzedawców piwa.
- Ja te? nie jestem za tym, by kupowa? winiety, ale wykupi?em na 2 tygodnie, bo mi SOK kaza?a st?d wyjecha? - dodaje Leszek Garde?a, tak?e stoj?cy na postoju przed dworcem. - Przecie? my ?wiadczymy us?ugi dla ludzi. Niech zajm? si? lepiej tymi dziurami i do?ami przed wjazdem na dworzec!
Nieopodal g?ównego wej?cia na dworzec od lat jest postój dla taksówek. Stoi tam informacyjny znak drogowy z napisem „TAXI”, oznaczaj?cy legalny postój taksówek. Za to miejsce i budk? z telefonem Tele Taxi p?aci kolei dzier?aw?. Zgromadzeni w korporacji taksówkarze nie mog? pogodzi? si? z tym, ?e oprócz tego ??da si? od nich jeszcze wykupu winiet.
Winiety sprzedawane s? przez firm? Projekt&Parking, ale wi?kszo?? wp?ywów przejmuje kolej.
- Przy Kauflandzie, przy Tesco, czy przy Rondzie taksówkarze te? nie stoj? za darmo, bo to jest prywatny teren - mówi Kazimierz W?saty, wicedyrektor spó?ki z niemieckim kapita?em Projekt&Parking z g?ówn? siedzib? w Poznaniu. - Nie s? to op?aty wymy?lone przez nasz? firm? lecz przez kolejowy zak?ad nieruchomo?ci. Kolej chce jeszcze podwy?szy? t? op?at?. Jest nawet pomys?, by za?o?y? tam szlaban.
Taksówkarze z?ymaj? si?, ?e dyrektor firmy sprzedaj?cej winiety, Kazimierz W?saty jest jednocze?nie miejskim radnym. Ich zdaniem nie reprezentuje on interesów mieszka?ców miasta, ale firmy z niemieckim kapita?em.
- To jest prywatne ranczo radnego W?satego - mówi? zgodnym chórem.
- To nie jest moja prywatna firma, jestem pracownikiem P&P - broni si? radny W?saty. - Takie mam obowi?zki zlecone przez moj? firm? i musz? to robi?. Na mie?cie mówi?, ?e to s? moje parkingi, przecie? to bzdury! Jestem radnym i robi? wszystko zgodnie z prawem.
Kierowcy taksówek opowiadaj?, ?e którego? dnia us?yszeli od przedstawiciela firmy parkingowej, ?e maj? po?o?y? winiety w widocznym miejscu, bo przyjedzie z Berlina na kontrol? szef tej firmy.
- Moi szefowie nie robi? takich rzeczy, ja te? tego nigdy nie robi?, za kontrolowanie p?acimy pracownikom - zapewnia K. W?saty.
Taksówkarze uwa?aj?, ?e skoro wykupili licencje od miasta, to urz?d miejski musi im zapewni? postoje. Nawet na peronie - jak mówi z oburzeniem jeden z nich.
- Cz??? taksówkarzy ma winiety, ale wi?kszo?? ich nie wykupuje - twierdzi taksówkarz E. Wróblewski. - To jest bezsensowny obowi?zek, tak jak i p?atny wjazd na teren szpitala. Od dwóch miesi?cy, odk?d nasta? tam nowy dyrektor, na szcz??cie nie trzeba ju? p?aci?.
Szef firmy zarz?dzaj?cej stref? p?atnego parkowania odbija pi?eczk? mówi?c, ?e taksówkarze dostali zgod? na podje?d?anie po klienta. Mogli bezp?atnie sta? pod dworcem 5 minut. Jego zdaniem zacz?li kombinowa?, przed?u?a?. Pono? korowody robi? tak?e z wykupem winiet. Zamiast na miesi?c, bior? na kilka dni, kto? poprosi? o winiet? za 3 z?ote. Opowiada tak?e, ?e w biurze firmy P&P dochodzi do dantejskich scen, pracownicy s? wyzywani przez rozw?cieczonych taksówkarzy. To wp?ywa na rygorystyczne egzekwowanie op?at. Wp?yw na to maj? tak?e ponoszone przez firm? koszty.
- Musimy tam sprz?ta?, odnawia? znaki, utrzymywa? urz?dzenia i 2 pracowników, a wp?ywy s? bardzo ma?e, nie zwraca si? nam to - wylicza K. W?saty. - Nie mogli?my jednak odmówi? kolei pobierania op?at, sprzedawania winiet, bo mamy podpisane takie umowy w wielu innych miastach w Polsce. Na przyk?ad w Brodnicy, w Malborku, nie wspominaj?c o wi?kszych miastach, Wroc?awiu czy Szczecinie - wsz?dzie s? pobierane op?aty pod dworcami. Kontrolowaniem wykupowania biletów parkingowych mo?e si? zajmowa? tak?e policja, czy stra? miejska. Na przyk?ad we Wrze?ni bilety za parkowanie sprawdza stra? miejska. W Stargardzie od 1 wrze?nia SOK-i?ci maj? pe?ne prawo do karania za brak op?at za parkowanie przy dworcu.
Pod stargardzkim dworcem dochodzi do s?ownych przepychanek nie tylko mi?dzy SOK-istami a taksówkarzami. Ci ostatni k?óc? si? tak?e mi?dzy sob?. Kierowcy taryf, którzy stosuj? si? do obowi?zku wykupowania winiet nie chc? by miejsce pod dworcem zajmowali taryfiarze bez winiet.
- Taksówkarze zobowi?zani byli do wykupienia winiet - mówi Henryk Klimaszewski, administrator dworców kolejowych w Stargardzie i Szczecinie. - Nie wszyscy sobie wykupili i cz??? tych „podbieraj?cych” podje?d?a sobie bez winiet. Zdarza si?, ?e niektórzy podje?d?aj? „na wydr?” mimo tego, ?e legalnie stoj? tam ci, którzy maj? wykupione winiety. To denerwuje tych, co maj? winiety. Dochodzi do konfliktów mi?dzy nimi. Taksówkarze bez winiet si? bulwersuj?, a przecie? one nie s? takie drogie. Za miesi?c trzeba zap?aci? 40 z?otych, czyli ok. 1,30 za dzie?. Przecie? wi?cej wychodzi za bilety w parkomacie!
Administrator operuje ju? zapewne cen? po planowanej podwy?ce, bo do dzi? miesi?czn? winiet? mo?na by?o naby? nie za 40, ale za 30 z?...
Umowa mi?dzy prywatn? firm? a kolej? spowodowa?a, ?e plac przed dworcem zacz?? by? dochodowy. Rozwiewa to nadzieje taksówkarzy na to, ?e kolej zb?dzie ten teren miastu, a te nie b?dzie pobiera?o ?adnych dodatkowych op?at za postój. Obietnice prezydenta nie maj? szans si? zi?ci?. Pozostaje im wi?c tylko - jak mówi W?saty - „p?acz i p?a?”.
-Teren dworca w Stargardzie i parking nale?y do PKP oddzia? Dworce Kolejowe w Warszawie - mówi H. Klimaszewski. - Mamy umow? z firm? Projekt&Parking na obs?ug? tego parkingu. Mamy prawo do pobierania korzy?ci ze swojego terenu. Gdy nie by?o parkomatów, ten plac nie przynosi? ?adnego dochodu. Musieli?my go sprz?ta?, ponosili?my koszty. Teraz sprz?ta firma Projekt&Parking. Natomiast Stra? Ochrony Kolei jest na naszych us?ugach, sprawdzamy i odsy?amy tych ludzi, którzy nie wykupili winiet. SOK ma prawo do tych kontroli. Za brak winiety SOK-ista mo?e ukara? taksówkarza mandatem. Taka jest zasada.
Emilia Chanczewska