Zwolnic starch nauczycieli bez ambicji- niech w koncu ida na emeryture a zatrudnic mlodych ze swieza wiedza i pogladami.

dokladnie tak:)

Zgoda, nauczyciel ma nauczac, ale Rodzic musi dopilnowac dziecko w domu, zeby powtorzylo to, co bylo na lekcji! Co nauczyciel z ucznia ma zrobic geniusza i naklasc mu lopata wiedze do lba? Rodzice opamietajcie sie i wiecej uwagi poswieccie swojemu dziecku, a bedzie zapewne mniej problemow. Trzeba zadbac o swoje dziecko, a nie od razu na szkole i nauczyciela.Skoro dziecko jest slabe i nie przyswaja materialu jak inne dzieci, nikt nad nim nie bedzie dodatkowo siedzial. Od tego sa Rodzice!!! Tez mam dzieci i zawsze pomagam im, jezeli maja jakies problemy! Wiecej ksiazek kupic, zeby dziecko mialo z czego czerpac wiedze.Nauczyciele niczego nie wymyslaja, a wszystko mozna znalezc w podreczniku lub innym zrodle! Ale jak Rodzicowi sie nie chce to trudno!!!

A moze Rodzice bardziej zainteresowaliby sie swoimi dziecmi i przestali narzekac na szkole i nauczycieli? Najprosciej zrzucic wine na kogos! Moje dzieci tez chodzily do szkoly, tez dawalam Im na korepetycje, zeby byly lepsze i latwiej Im w szkole "szlo". Tez chodzily na rozne zajecia pozalekcyjne, nigdy nie zalowalam na to pieniedzy. Obecnie sa juz dorosle, ukonczyly studia, maja dobra prace, niezle zarabiaja i dziekuja Nam Rodzicom, ze tak ich wychowalismy. Sa tak wychowane, ze nie stronia od ludzi, a wrecz przeciwnie pomagaja, sa zyczliwi, pracowici, kochani.Ja tez musialam siedziec z dziecmi przy odrabianiu lekcji, ale nigdy zlego slowa nie powiedzialam na nauczyciela. Wychowanie nalezy do Rodzicow. A jak nie radzi sobie z nauka, to trzeba Mu pomoc.

po pierwsze imi? zawsze si? pisze z du?ej litery np Krystyna i Krystyna 70
,ale to ju? Pani problem , radz? zasi?gn?? porady psychologa , bo jak pani przeka?e swoje wiadomo?ci dziecku to jak doro?nie i uda si? dzi?ki pomocy pani sko?czy? jak?kolwiek szko?? to b?dzie cud .
Nie b?d? ju? wiecej pisa? - szkoda pr?du i klawiszy ( mo?e znajomy/a pani przet?umaczy tre?? , dobitniej si? nie da , a wulgaryzmów nie b?d? pisa?)

Pani dziecko wcale nie ma obowi?zku chodzenia do szko?y, ma natomiast obowi?zek realizowania nauki do 18 roku ?ycia. Nauk? mo?e realizowa? w domu. Istnieje taka mo?liwo??. Wtedy Pani b?dzie jego nauczycielk?. Pani b?dzie naucza?a i odpowiada?a za post?py w?asnego dziecka ,a na koniec roku pociecha zda celuj?co egzamin. Wiele rodzin w Polsce ju? prowadzi takie nauczanie dla swoich dzieci.W Kuratorium poinformuja Pania jakie wymagania powinna spe?nia? Pani i dziecko. Zach?cam do takiej formy nauki w?asnego dziecka, wyjdzie to na dobre Pani, dziecku i nauczycielom.

Czy kto? pe?noletni i jako rodzic normalny mo?e sie wypowiedzie? na tym forum a nie same sfrustrowane ma?olaty
cierpi?ce na brak opieki rodzica

nauczyciele olewaj? tak naprawde prace w szkole ,bo marnie zarabiaj? (takie t?umaczenie) ktos powiedzia? ,ze rodzice wychowuj? dzieci a szko?a to dodatek.Czegos nie rozumiem? Wychowanie wychowaniem ,ale wiedze maj? im przekaza? nauczyciele ,którzy przeciez w tym kierunku si? uczyli.
Rodzice niestety musi pracowa? a po pracy uczy? dziecko,bo ze szko?y "nic nie wynosi"

nie moher faktycznie przepraszam ale:ograniczony moher bredz?cy trzy po trzy

mylisz sie pisza tu dorosli ludzie,ale jak widze nie w temacie s? . Ich dzieci juz dawno po?ysia?y ...o wierni s?uchacze Radia Maryja