Jak w temacie. Mieszkama na Wojska Polskiego jesteśmy w SM Nadzieja. Rozmawiałem z kolegą z ul. Okrzei i twierdzi on, że dzięki rezygnacji z usług SM Nadzieja na rzecz założenia Wspólnoty mieszkaniowej jego czynsz zmiejszył się o 100 zł miesięcznie. Chciałbym usłyszeć opinię waszą na ten temat. Jak to możliwe, żeby zmiana sposobu zarządzania mieszkaniami, wiązała się z takimi dużymi różnicami w opłatach czynszowych.

a ja znam wspolnotę na Starówce w ktorej czynsz za ponad 50m2 płaci sie 500 zł czynszu , taka to oszczędnośc !!!

To norma że jak się założy wspólnotę mieszkaniową to są mniejsze opłaty za czynsz tylko sporo ludzi się boi.Ja mieszkałam w bloku gdzie była wspólnota mieszkaniowa i czynsz miałam bardzo mały,a teraz mieszkam w mieszkaniu niby własnościowym ale spóldzielczym,MASAKRA takie samo mieszkanie tzn.metraż a płacę o 250zł więcej.Ale tu ludzie nie chcą słyszeć o wspólnocie.Są zacofani

Wydaje mi się, że akurat w przypadku Nadziei pieniądze przejadane są przez zarząd (pan Predzio) i administrację. Powiem szczerzę, jak mam tam iść coś złatwić to mnie krew zalewa. Chodzi głównie o zarozumiałość, pychę i brak kompetecji i podejścia do klienta wykazywanej przez Pana Prezesa. Wg mnie nie odpowiednia osoba na tym stanowisku. W końcu ten cały kabaret utrzymywany jest z naszych pieniędzy, czyli płacących czynsze. Mam nadzieję, że w czerwcu pożegnamy się z Szanownym Panem Predziem.

ja mam inne zdanie. przeszlismy z SM do wspolnoty na os. chopina i tak nam obiecywali ze bedzie czynsz mniejszy, niestety nie jest. mamy 49m2 i placimy tylko 6zl mniej. mysle ze za koszty cieplego stolka prezesa SM zrobia chociaz malowanie klatki schodowej...

Jestem członkiem SM Nadzieja i mam bardzo złe zdanie o Panu Prezesie zarządzającym SM. Wg mnie jest to człowiek, który nie zna słowa kompromis, chory na władze Pan, któremu wydaję się, że spóldzielnia jest jego prywatną firmą w której może on robić co się mu podoba. Komuna się skończyła. Proponuje Panu Prezesowi, aby zaczął szanować swoich klientów, bo jego postępowanie najprawdopodobniej może dla niego źle się skończyć.

We wspólnocie masz prawo głosu i realny wpływ na wydatkowanie pieniędzy. W spółdzielni nie dopuszczą Cię do informacji, które powinny być jawne.

Wszystko zależy od ludzi --> sąsiadów....jak się dogadają, czy zarząd będzie działał razem czy też jedna osoba jak anioł z alternatywy 4 będzie rządził

WSPOLNOTA ZALEZY JAKA NIE WSZYSTKIE POTRAFIA DOBRZE DZIALAC SKORO NIR POTRAFIA SCIAGNAC KASY OD DLUZNIKOW