Zaczyna się niestety festiwal kolorowych plakatów, sloganów, uśmiechów i zapewnień wyborczych o wyjątkowości każdego z kandydatów. Znając życie, kandydaci za nic mający prawo i poczucie estetyki oblepią swoimi podobiznami każde z miejsc komercyjnych jak i tych niekomercyjnych – lampy, słupy, skrzynki elektryczne, drzewa, krzewy, szyby… A co? Warto! Przecież to wybory.

Niby cisza, ale to cisza przed burzą. Niebawem się zacznie. Oj… Drukarnie już zacierają ręce. Będą drukować na potęgę! Producenci mąki ziemniaczanej i kleju do tapet zacierają ręce… Kandydaci zacierają ręce. Będą obiecywać i obklejać na potęgę.
I mimo tego, że wybory w europie wyglądają tak samo – też mordy na plakatach – miałam nadzieję, że może tym razem będzie inaczej. Przecież to mają być całkiem inne wybory. Wybory, w których każdy może wystartować, wybory bezpartyjne, jednomandatowe. Ale co tam. Socjologowie wyraźnie wskazują – czym więcej własnej mordy w otoczeniu tym lepiej. Po co być pomysłowym? Po co pokazać , że ma się potencjał i realny pomysł na samorząd? Trzeba robić tak jak zawsze. Przecież i tak wyborca to głupek, który zagłosuje na to nazwisko, które widział najczęściej. A reszta głosów to koledzy, podwładni, podwładni kolegów, rodziny kolegów i koledzy rodzin. Nazbiera się tych głosów i będzie dobrze – następna kadencja i cztery lata laby.

I choć widziałem już całkiem sporo podobizn bliżej mi nieznanych ponaklejanych na słupach energetycznych w różnych częściach miasta to najbardziej urzekła mnie podobizna „Pani poseł” ze swoim nowym kolegą. Na wielkim wydruku oplatającym budynek CH Rondo snują podobno jakieś plany, które widnieją gdzieś na samym dole kadru. To chyba jakaś mapa albo projekt, tylko nie do końca wiadomo jaki. Oni to wiedzą. My wyborcy mamy mieć nadzieję, że to plany naszej lepszej przyszłości.
Ale teraz nie o tym chcę napisać… Interesuje mnie gra postaci na tym zdjęciu. Zwróćmy uwagę na Panią poseł. Jakże ona jest blisko Pana Sławomira. Przytula się wręcz do jego ramienia. Czy ich „spin doktorzy” nie zwrócili uwagi na to, że takie podzielenie tego wielo tematycznego zdjęcia nazwiskiem i sloganem może spowodować takie skojarzenie i zarazem pokazaniem kto i jakie miejsce zajmuje w szeregu? Kto jest królem a kto poddanym przyjmującym czułe przyjęcie spuszczonej głowy? Bo chyba Pani Poseł nie ma skrzywienia kręgosłupa? Przecież medycyna MSWiA dla wybranych nie pominęła by takiego skrzywienia…
Wracając do samego początku i pierwszego wrażenia po zobaczeniu tej „sztuki wyborczej” wraz z hasłem, że „Razem osiągniemy więcej”, załączam pewnego mema, który jest tego owocem. Taki duet, którego to, dawno temu poniosły prawdziwe, artystyczne emocje, a nie jak ten nasz stargardzki – zimne i wyrachowane plany.

Ja osobiscie nigdy nie głosuje na tych na plakatach co obwieszaja wszystkie latarnie i slupy, takich kandydatow trzeba omijac szerokim lukiem oraz nie glosuje na tych co duzo obiecuja a jak wiadomo nie sa w stanie tego zrealizowac.

A najsmiesniejsze sa te partie z nazwa Stargard, jest ich kilka i kazda liczy :)

Zgadzam się z Przedmówcami, nie zagłosuję na "tych" właśnie ! I choć jestem już emerytem i powinienem mieć te i inne wybory...gdzieś, to zagłosuję, ale na młodych, wykształconych Stargardzian, którym zależy na naszym mieście i ich mieszkańcach! Na pewno nie na tych z tej kadencji! Czytać potrafię jak również wyciągać wnioski, a w bajki już od dawien dawna nie wierzę i obiecanki cacanki !!

ciagle te same mordy wisza nieroby pier**

Co to? Część tematów wyborczych jest, a części nie ma? Dlaczego? Albo wszystko o polityce wywalamy albo nic, a nie tak wybiórczo...

Skąd tyle jadu w ludziach?