A jak rozdzieli? mi?dzy PROSTYTUCJ? a SPONSORINGIEM ró?nic?? Ta pierwsza rzecz - wiadomo na czym polega. A ta druga na jakiej tak konkretnie zasadzie dzia?a? Bo nie wiem nawet tak konkretnie..

a co Ciebie to tak interesuje????? wiadomo jedno i drugie to sex za pieni?dze tylko ?e w przypadku SPONSORINGU to z jedn? osob? a w przypadku PROSTYTUCJI to z wi?ksz? ilo?ci? osób przypadkowych
to tyle nad czym si? tak gor?czkowo zastanawia?????

A co si? tak obruszy?a?, jakby Ci kto? pod ko?dr? zagl?da?? Je?li nie chcesz, nie komentuj - nikt nikogo nie zmusza. I dodam, ?e nie zastanawiam si? "gor?czkowo", tylko zastanawiam si? "po prostu" ;-) dlaczego taka nagonka jest na prostytucj?, a wiele osób nie widzi nic z?ego w sponsoringu.

Widzisz, [b:a34f5e53d3]Sturmmann[/b:a34f5e53d3], z tego co napisa?e? wynika, ?e prostytutka jest prostytutk?, bez wzgl?du na to, z kim, gdzie, za co, ewentualnie w jakiej walucie, itd., a ja spotka?am si? z sytuacjami, kiedy ludzie byli oburzeni, gdy kto? przyrówna? sponsoring, [bo to jest "cacy"], do prostytucji, [która jest "be"] i próbuj? dowiedzie? si?, czy to by?y pojedyncze sytuacje i pojedynczy ludzie, czy jednak to ja czego? nie ?api?.

jak dla mnie to jedno i to samo..oddawanie cz??ci siebie za pieni?dze( bo kosmetyki/ciuchy to te? kasa tylko w towarze), niewa?ne jak to nazwiesz to to samo..tyle ?e mo?na si? k?óci?, ?e sponsoring nie zawsze proawdzi do stosunku, ale je?li idzie o prostytucj? jest przecie? tak samo..niewa?ne czy to "tylko" sp?dzanie " czasu ze sponsorem czy dzikie harce w ?ó?ku, dla mnie to to samo tylko inaczej nazwane.

Sponsoring dzia?a mniej-wi?cej na tej zasadzie, ?e kobieta sypia z m??czyzn? w zamian za powiedzmy "kieszonkowe"/ zakup ubra?/ kosmetyków/ op?acanie szko?y/ wynajmowanie mieszkania/ pokoju/ mi?e sp?dzanie czasu, itp., itd. Przyk?adów pt. "W zamian za..." mo?na mno?y? do woli, bo ludzie maj? takie pomys?y i w takich ilo?ciach, ?e sami by?my na to nie wpadli. Generalnie chodzi g?ównie o korzy?ci materialne.

Ka?dy ma do tej sprawy inne podejscie... mi osobiscie wydaje si? ?e kobieta która szuka sponsoringu woli usi?s? przed kompem wystawi? anons na stronce lub inaczej sie zareklamowa? i czeka? na telefon, email lub jakis inny kontakt ni? sta? przy drodze po kilka godzin i czeka? na okazje...jest wiele argumentów dlaczego jedne kobiety wybieraja sponsoring, drugie prostytucje a jeszce trzecie jedno i drugie...chocia? i tak to wszystko ma jeden wspólny cel... :? wi?c w czym róznica :?:

[quote:0c28374fee="Ita"]dlaczego taka nagonka jest na prostytucj?, a wiele osób nie widzi nic z?ego w sponsoringu.[/quote:0c28374fee]
Bo nikomu m?dremu nie przychodzi na my?l rozdzialanie dziwek na prostytutki za pieni?dze i prostytutki za towary i inne us?ugi. Nie ma sensu wprowadza? ró?nych podzia?ów prostytutek, bo po co? Mo?e jeszcze zrobimy podzia? na te co przyjmuj? w domach prywatnych, w burdelach, przychodz? na zamówienie do klienta, albo stoj? ko?o autostrady? A mo?e wprowadzimy podzia? ze wzgl?du na to w jakiej walucie przyjmuj? zap?at?, z powódów jakie to robi?, albo jakiego rodzaju us?ugi oferuj??

Aha.

No to sponsoring dla mnie jest jeszcze ?a?o?niejszy, a dok?adniej osoba w ten sposób czerpi?ca korzy?? materialn?. Zamiast ruszy? dup? do roboty to lepiej ruszy? dup?..? Zamiast mie? honor i twarz to lepiej by? materialist?..? Nie no, dno.

[quote:dd5404f694="Youki"]Mnie pierwsze na my?l przychodzi spora ró?nica je?li chodzi o choroby przenoszone drog? p?ciow?, higien? i ró?ne kwestie bezpiecze?stwa. Mo?e sponsoringiem po prostu zajmuj? si? troch? m?drzejsze kobiety?[/quote:dd5404f694]
Hmm... Czy ja wiem... K?óci? si? z nikim nie b?d?, bo nie znam bezpo?rednio kogo? kto trudni si? "pilnowaniem lasu" ;-) ale zawsze wydawa?o mi si?, ?e ka?da "szanuj?ca si?" [wiem, ?e paradoks, ale nie wiem jak to uj?? inaczej] prostytutka wie, czym jest prezerwatywa i do czego s?u?y. Tym samym te choroby weneryczne chyba niekoniecznie musz? by? tak rozprzestrzenione...? [Z?y tok my?lenia?]
Ze sponsoringu chyba korzystaj? przede wszystkim wygodniejsze kobiety - "Ekskluzywne prostytutki"? Tak czysto na logik?, raczej mniej przyjemnie stoi si? przy szosie...